Szef polskiej dyplomacji tłumaczył, że chodzi mu o zasadę prawną, że "ten kto rozprowadza, rozpowszechnia tego typu rzeczy jest odpowiedzialny". - Wpis na forum, to tak jak list do redakcji, redakcja jest za to odpowiedzialna - zaznaczył. Sikorski powiedział też w "Kropce nad i", że w tym roku MSZ interweniowało 206 razy przeciwko ukazującym się w zagranicznych mediach określeniom "polskie obozy koncentracyjne".
Minister półtora miesiąca temu pozwał w tej sprawie nie tylko wydawcę "Faktu", ale też "Pulsu Biznesu". Sikorski domaga się od pozwanych przeprosin oraz 20 tys. zł zadośćuczynienia. W pozwach wskazuje m.in., że administratorzy portali nie usuwali wpisów. Oprócz cywilnych pozwów stołeczna prokuratura okręgowa z doniesienia Sikorskiego prowadzi postępowanie sprawdzające, czy wszcząć śledztwo w sprawie tych wpisów pod kątem zbadania, czy doszło do propagowania treści antysemickich w internecie.
Ringier Axel Springer Polska opublikował w poniedziałek komunikat, w którym informuje, że wyłączono tymczasowo możliwość pisania komentarzy na wszystkich stronach należących do wydawnictwa.
pap, ps, tvn24