Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z uczniami i mieszkańcami Obornik Śląskich - miejscowości, w której przyszedł na świat. Dziesięciu najlepszym maturzystom z powiatu trzebnickiego Komorowski wręczył listy gratulacyjne.
Komorowski w czasie spotkania z uczniami przyznał, że swój egzamin dojrzałości wspomina bardzo miło, ale szczególnie dobrze myśli także o okresie bezpośrednio po maturze. - To był najmilszy czas w moim życiu. Człowiek był wtedy pełen planów, nadziei i towarzyszyło mu poczucie siły. To było coś, co mnie później inspirowało. Byłem młody i miałem tysiąc spraw typowych dla maturzystów - opowiadał. Pytany o to co chciał robić, gdy miał 18 lat przyznał, że marzył o tym, żeby zostać leśnikiem, ponieważ była to jego pasja odziedziczona po dziadku, leśniczym z Kresów, który opowiadał mu o lasach, zwierzętach i przyrodzie. - Z domu wyniosłem też pasję natury społecznej i później zadecydowało to o wyborze kierunku studiów. Wahałem się między socjologią i historią. Ostatecznie wybrałem historię - wspominał.
Po zakończeniu spotkania prezydent odwiedził dom, w którym kiedyś mieszkał. Rodzina Komorowskiego przyjechała do Obornik Śląskich po wojnie z Kresów Wschodnich. Prezydent spędził w tym mieście pierwsze lata dzieciństwa, następnie zamieszkał z rodziną w Poznaniu, by w końcu przenieść się do Warszawy.
PAP, arb