Poczobut usłyszał zarzuty

Poczobut usłyszał zarzuty

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia) 
Korespondentowi "Gazety Wyborczej" i działaczowi nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andrzejowi Poczobutowi przedstawiono w czwartek oficjalne zarzuty - powiedziała PAP szefowa ZPB Andżelika Orechwo.
Dotyczą one dwóch artykułów: znieważenia oraz zniesławienia prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Za znieważenie głowy państwa grożą dwa lata więzienia, za zniesławienie - cztery. Poczobut "rozpoczął zapoznawanie się z materiałami sprawy, czyli sprawa ruszyła" - dodała Andżelika Orechwo. W tej chwili nie wiadomo jeszcze, kiedy odbędzie się proces.

Sprawa przeciwko korespondentowi "GW", którą wszczęła prokuratura obwodu grodzieńskiego, dotyczy jego ośmiu artykułów w "Gazecie Wyborczej", jednego na  opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na  prywatnym blogu. Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International uznała Poczobuta za więźnia sumienia.

Działacze ZPB w Grodnie rozpoczęli zbiórkę pomocy materialnej dla  rodziny dziennikarza. Andrzej Poczobut i jego żona, Aksana, mają dwójkę dzieci, młodsze ma około roku. Korespondent "GW" jest w areszcie w Grodnie po zatrzymaniu 6 kwietnia.

Dziennikarz był w minionych miesiącach trzykrotnie sądzony za udział w demonstracji opozycji 19 grudnia w  Mińsku. Najpierw sąd nie wydał wyroku, potem orzekł karę grzywny, a po apelacji prokuratury - karę 15 dni aresztu. Poczobut argumentował, że na demonstracji wykonywał obowiązki dziennikarskie. Po odbyciu kary wyszedł z aresztu 25 lutego.

pap, ps