"Ministerstwa nas monitorują"
Wśród atakujących toruńskie radio o. Rydzyk wymienia Stefana Niesiołowskiego i Janusza Palikota. - I jeszcze to stygmatyzowanie w mediach - w TVN, "Gazecie Wyborczej", pokazywanie na nas, jakbyśmy byli zadżumieni, jakbyśmy roznosili jakąś groźną epidemię - ubolewa. Rydzyk ujawnia, że wedle jego informacji "wszystkie ministerstwa nas monitorują". Według Rydzyka, minister nauki na początku urzędowania odebrała uczelniom środki unijne na rozbudowę. Barbarze Kudryckiej chodziło w tym przypadku o to, by pieniądze nie nie trafiły do Torunia - oskarża Rydzyk.
"To działanie niszczycielskie"
Dyrektor Radia Maryja oskarża Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Radę Etyki Mediów o stronniczość. Podkreśla, że podważano status nadawcy społecznego, jaki ma jego radio, rozgłośni grożono odebraniem koncesji. - Nie zajmują się nieprawidłowościami w innych mediach, które obrażają, wyśmiewają ludzi, atakują Kościół, księży biskupów. Jak chociażby był wyśmiewany prezydent Lech Kaczyński, a teraz premier Jarosław Kaczyński. I Krajowa Rada milczy. A Rada Etyki Mediów broni tamtej strony. To jest działanie niszczycielskie, zachowanie antyetyczne - oburza się.
"Nie gramy w jednej orkiestrze"
Ojciec Rydzyk zapewnia, że Radio Maryja chce być środkiem społecznego komunikowania się, nie manipulacji. - I to drażni, że nie poddaliśmy się, nie gramy w jednej orkiestrze medialnej, w której wszyscy grają to samo - podkreśla.
zew, "Nasz Dziennik"