- Adam Bielan jest taką tragikomiczną postacią, to jest jego wybór - tak o odejściu z PJN byłego spin doctora PiS mówi Paweł Poncyljusz. - Ubolewam nad tym, ale sprawa jest zamknięta - dodaje.
Poncyljusz w RMF FM odniósł się do oskarżeń Bielana, jakoby "PJN stał się przystawką Platformy, która realizuje politykę Grzegorza Schetyny od wielu tygodni". - Pamiętam kto na spotkaniach na początku powstania PJN-u domagał się natychmiastowych rozmów z liderami Platformy Obywatelskiej, więc niech cisza zapadnia nad tą trumną, bo akurat osoba, która to mówi najmniej ma tytułu do prezentowania się jako "ultrapisiora" - stwierdził Poncyljusz.
Dodał, że "rozumie, że Zbigniew Ziobro, czy Adam Hofman mają oko na tego syna marnotrawnego, który założył włosiennicę i teraz musi wygadywać różne rzeczy". - A wszystko po to, żeby zaskarbić sobie zaufanie Jarosława Kaczyńskiego, bo wie dobrze, że koledzy na niego przychylnym okiem w PiS-ie patrzeć nie będą - dodał.
Na pytanie, po co Bielan chciał rozmawiać z Platformą na początku drogi PJN-u? Paweł Poncyljusz odparł, że nie wie i lepiej zapytać o to samego byłego spin doctora PiS. Dlaczego jednak Poncyljusz nie zapytał Bielana o jego postulaty na samym początku? - Bo to po prostu był taki abstrakcyjny postulat, że nikt nie wnikał co za tym idzie i co to ma znaczyć - stwierdził wiceszef PJN.
Dodał, że "rozumie, że Zbigniew Ziobro, czy Adam Hofman mają oko na tego syna marnotrawnego, który założył włosiennicę i teraz musi wygadywać różne rzeczy". - A wszystko po to, żeby zaskarbić sobie zaufanie Jarosława Kaczyńskiego, bo wie dobrze, że koledzy na niego przychylnym okiem w PiS-ie patrzeć nie będą - dodał.
Na pytanie, po co Bielan chciał rozmawiać z Platformą na początku drogi PJN-u? Paweł Poncyljusz odparł, że nie wie i lepiej zapytać o to samego byłego spin doctora PiS. Dlaczego jednak Poncyljusz nie zapytał Bielana o jego postulaty na samym początku? - Bo to po prostu był taki abstrakcyjny postulat, że nikt nie wnikał co za tym idzie i co to ma znaczyć - stwierdził wiceszef PJN.
RMF FM, ps