Mogli obrazić prezydenta - więc trafili na komisariat

Mogli obrazić prezydenta - więc trafili na komisariat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski (fot. prezydent.pl) 
Dwaj mieszkańcy Opola zostali wylegitymowani przez policję, gdy na Górze św. Anny rozwijali transparent, który mógł obrażać prezydenta. Po wyjaśnieniach mężczyźni zostali zwolnieni - poinformował rzecznik opolskiej policji, nadkom. Maciej Milewski. Dwaj młodzi mężczyźni chcieli rozwinąć transparent z napisem "Przyszła pora na AntyKomora. Wolność słowa jest niezdrowa".
- Mężczyźni zostali wylegitymowani. Ponieważ funkcjonariusze mieli wątpliwości, czy tekst na  transparencie może obrażać prezydenta mężczyzn przewieziono na komisariat w Leśnicy, aby wyjaśnić sprawę - relacjonował nadkom. Maciej Milewski. Mężczyźni spędzili na komisariacie około godziny - w tym czasie policjanci przeprowadzili niezbędne czynności, w tym skonsultowali się z  prokuratorem. - Prokurator stwierdził, że napis nie narusza prawa, a  jego rozwinięcie nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego. Mężczyźni zostali odwiezieni z powrotem na  Górę św. Anny - poinformował Milewski.

Treść transparentu rozwieszonego przez dwóch opolan - o czym jako pierwsza poinformowała niezalezna.pl - nawiązywała do  krytycznej wobec prezydenta strony internetowej Antykomor.pl, zamkniętej przez autora po tym, kiedy funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli do jego mieszkania. Internauta zapowiedział, że zwróci się do prokuratora generalnego i  Rzecznika Praw Obywatelskich o przyjrzenie się działaniom ABW w tej sprawie. Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska tłumaczyła, że czynności procesowe wykonano na polecenie prokuratury w  Tomaszowie Mazowieckim. Minister w Kancelarii Prezydenta Sławomir Nowak mówił po nagłośnieniu całego incydentu, że nie akceptuje i nie podobają mu się tego rodzaju działaniam służb ścigających przestępstwa internetowe. Z kolei prezydencki doradca Tomasz Nałęcz w Radiu Zet powiedział, że prezydent "ze zdziwieniem" przyjął informację o  działaniach ABW wobec właściciela strony Antykomor.pl.

PAP, arb