Treść transparentu rozwieszonego przez dwóch opolan - o czym jako pierwsza poinformowała niezalezna.pl - nawiązywała do krytycznej wobec prezydenta strony internetowej Antykomor.pl, zamkniętej przez autora po tym, kiedy funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli do jego mieszkania. Internauta zapowiedział, że zwróci się do prokuratora generalnego i Rzecznika Praw Obywatelskich o przyjrzenie się działaniom ABW w tej sprawie. Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska tłumaczyła, że czynności procesowe wykonano na polecenie prokuratury w Tomaszowie Mazowieckim. Minister w Kancelarii Prezydenta Sławomir Nowak mówił po nagłośnieniu całego incydentu, że nie akceptuje i nie podobają mu się tego rodzaju działaniam służb ścigających przestępstwa internetowe. Z kolei prezydencki doradca Tomasz Nałęcz w Radiu Zet powiedział, że prezydent "ze zdziwieniem" przyjął informację o działaniach ABW wobec właściciela strony Antykomor.pl.
PAP, arb