- Jeśli dobrze pamiętam ten wniosek uzyskał najmniejszą ilość głosów ze wszystkich wniosków o wotum nieufności do tej pory, czyli ta negatywna, kłótliwa energia ze strony PiS też traci trochę na znaczeniu - zauważył premier. Wyraził jednocześnie nadzieję, że "to jest dobry znak na przyszłość, bo akurat w sprawie ochrony zdrowia więcej trzeba współpracy niż jałowego, nieustannego negowania".
Wniosek o wotum nieufności wobec Kopacz PiS złożyło w Sejmie w ubiegłym tygodniu, uznając ją za złą minister, fatalnie ocenianą przez Polaków. Zdaniem PiS, Kopacz powinna zapłacić stanowiskiem za "szerokie otwarcie bramy do prywatyzacji szpitali". Według PiS, jej odwołanie może pomóc w zatrzymaniu komercjalizacji polskiej służby zdrowia. Za poparciem wniosku PiS opowiedziało się 141 posłów, przeciwnych było 248, a 12 wstrzymało się od głosu.
PAP, arb