- Nie posiadałem wiedzy o więzieniach CIA. Tu nie o mnie chodzi, tu chodzi po prostu o Rzeczpospolitą. Bo czym innym jest dojście prawdy, a czym innym jest ocenienie, kto odpowiadał za stan faktyczny i czy nastąpiło złamanie prawa – tak doniesienia "Gazety Wyborczej" o tajnych więzieniach CIA w Polsce skomentował w radiowej Jedynce eurodeputowany SLD Marek Siwiec.
Według Siwca najbardziej oburzające są nie same doniesienia dziennika, ale to, że zarzut zbrodni przeciwko ludzkości wysuwa anonimowa osoba - Dochodzi do tego, że nie jest problemem, czy te więzienia były, tylko problemem jest to, że zostaje postawiony zarzut wobec osób publicznych, medialnych, w tym momencie myślimy o byłym premierze, byłym prezydencie, innych funkcjonariuszach, którzy brali udział w zbrodni przeciwko ludzkości – powiedział eurodeputowany.
Siwiec podkreślił, że źródłem, na które powołuje się Gazeta jest ktoś z prokuratury - Jeżeli coś jest tajne na serio, to nie powinno wyciekać, a jeżeli wycieka, to odpowiada ten, kto był w posiadaniu tej władzy – wyjaśniał. Siwiec odpowiadał także na zarzut opóźniania śledztwa przez polską prokuraturę - Niech prokuratura powie, czy jest w stanie dojść do tej prawdy. Jeżeli nie jest w stanie dojść do tej prawdy, no to mówi: przepraszam, tak się czasami zdarza, w mniejszych sprawach się zdarza, w większych sprawach też się zdarza. Ja bym chciał, żeby w tej sprawie prokuratura zajęła stanowisko – podkreślił, dodając jednocześnie, że trzeba to zrobić jak najszybciej, bo czas ma niebagatelne zdarzenie przy tak poważnych zarzutach.
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł, w którym potwierdza, powołując się na anonimowe źródło, że w Polsce znajdowały się tajne więzienia CIA, w związku z czym prokuratura chciała postawić zarzuty przedstawicielom rządu Leszka Millera.
Siwiec podkreślił, że źródłem, na które powołuje się Gazeta jest ktoś z prokuratury - Jeżeli coś jest tajne na serio, to nie powinno wyciekać, a jeżeli wycieka, to odpowiada ten, kto był w posiadaniu tej władzy – wyjaśniał. Siwiec odpowiadał także na zarzut opóźniania śledztwa przez polską prokuraturę - Niech prokuratura powie, czy jest w stanie dojść do tej prawdy. Jeżeli nie jest w stanie dojść do tej prawdy, no to mówi: przepraszam, tak się czasami zdarza, w mniejszych sprawach się zdarza, w większych sprawach też się zdarza. Ja bym chciał, żeby w tej sprawie prokuratura zajęła stanowisko – podkreślił, dodając jednocześnie, że trzeba to zrobić jak najszybciej, bo czas ma niebagatelne zdarzenie przy tak poważnych zarzutach.
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł, w którym potwierdza, powołując się na anonimowe źródło, że w Polsce znajdowały się tajne więzienia CIA, w związku z czym prokuratura chciała postawić zarzuty przedstawicielom rządu Leszka Millera.
arb, Polskie Radio