PO chce, by najbliższa kampania wyborcza przedstawiana była jako starcie kandydatów na premierów - Donald Tusk miałby być przeciwstawiany swoim konkurentom Jarosławowi Kaczyńskiemu i Grzegorzowi Napieralskiemu - wynika z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej". Platforma zamierza skupić się na dobrym premierze, by nie dyskutować o działaniach poszczególnych ministrów rządu PO-PSL - pisze dziennik.
– Od Donalda Tuska odstają pozostali szefowie partii. I chcemy to wyborcom pokazać. Żeby sobie wyobrazili, co byłoby, gdyby premierem został, mówiąc najdelikatniej, dziwak Kaczyński albo nieopierzony polityk Napieralski – zdradza szczegóły strategii wyborczej jeden z polityków PO. Pierwszym akordem kampanii wyborczej ma być objęcie przez Polskę prezydencji w UE. 6 lipca w Parlamencie Europejskim w Strasburgu premier wygłosi przemówienie - a wystąpienie w europarlamencie lidera państwa przejmującego prezydencję jest przyjmowane zazwyczaj przez europarlamentarzystów owacją na stojąco.
"Rzeczpospolita", arb
"Rzeczpospolita", arb