Według Grasia nie ma żadnego uzasadnienia dla powołania takiej komisji śledczej. Rzecznik przypomniał, że do wyborów parlamentarnych pozostało jeszcze kilka miesięcy i nie ma szans, aby taka komisja zafunkcjonowała. - To jest czysto polityczna, wyborcza wrzutka. Trzeba się przygotować na to, że tego typu wrzutek i tego typu pomysłów na kampanię wyborczą będziemy mieli co tydzień co najmniej kilka - zapowiedział. I podkreślił, że finanse PO są "absolutnie bez zarzutu" i poddawane są nieustannemu sprawdzaniu, m.in. przez Państwową Komisję Wyborczą. - Nie wiem, czy jest jakaś bardziej prześwietlana sfera życia partyjnego niż finanse partii politycznych. Są prześwietlane finanse związane konkretnie z kampaniami wyborczymi, przez PKW, przez audytorów oglądana jest każda złotówka przeznaczona i wydana na kampanię - wyliczał Graś. Dodał, że wypowiedzi byłego szef CBA Mariusza Kamińskiego pod adresem PO to "bzdury i nieprawda".
Wcześniej Kamiński poinformował, że świadek koronny Piotr K. ps. Broda złożył w 2009 r. zeznania obciążające polityka PO Mirosława Drzewieckiego. Według Kamińskiego miało z nich wynikać, że Drzewiecki "utrzymywał przestępcze kontakty z gangsterami z grupy pruszkowskiej". - Sprawa dotyczyła jego zaangażowania w proceder legalizowania pieniędzy mafii, czyli prania brudnych pieniędzy. Z informacji tych wynikało również, że część tych środków przeznaczono na nielegalne finansowanie PO - powiedział były szef CBA. Rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk stwierdził jednak, że w zeznaniach świadka koronnego Piotra K., ps. Broda, w żadnym miejscu nie pojawia się informacja o rzekomym finansowaniu PO z nielegalnych źródeł.
PAP, arb