Jednym z najczęściej naruszanych praw dziecka jest jego prawo do obojga kochających rodziców, szczególnie w sytuacji rozwodu - pisze rzecznik praw dziecka Marek Michalak w liście do rodziców i wychowawców z okazji Dnia Dziecka.
Rzecznik pisze, że z napływających do niego sygnałów wynika, że bardzo często dorośli - zaangażowani w walkę między sobą - nie potrafią uchronić dziecka przed skutkami własnych błędów i nieporozumień. "Udowadniając swoje racje, a winę drugiej strony, stawiają dziecko w sytuacji dla niego najgorszej i niezrozumiałej. Każde dziecko ma prawo do obojga rodziców, chyba że któreś z nich zagraża zdrowiu bądź życiu dziecka. Pamiętajmy, że nie jest nadrzędnym prawo rodziców, ale właśnie prawo dziecka" - podkreśla Rzecznik.
Michalak dziękuje za "zdecydowane i skuteczne reagowanie na krzywdę dzieci". W jego ocenie widać w tej kwestii wyraźną poprawę - ludzie nie są obojętni na to, co dzieje się wokół nich. "Otrzymuję od Państwa setki e-maili, listów czy telefonów z prośbą o działania i interwencję w sytuacjach, gdy dziecięce tragedie wychodzą na światło dzienne. Cieszę się, że mój urząd budzi Państwa zaufanie i jest traktowany jako miejsce, gdzie każdy dziecięcy problem zostanie dokładnie sprawdzony i wyjaśniony" - pisze rzecznik.
Rzecznik wyraża nadzieję, że wkrótce wejdzie w życie ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. "To jeden z najważniejszych dokumentów, jaki będzie funkcjonował w naszym porządku prawnym" - ocenia. Podkreśla przy tym, że najlepszym środowiskiem do rozwoju młodego człowieka jest rodzina, "bo tylko w niej można otrzymać niezbędną dawkę miłości, zaufania, szacunku i wyrozumiałości". "Ustawa wskazuje też na potrzebę wspierania rodzin i zobowiązuje do tego służby społeczne i właściwe instytucje. Mam wielką nadzieję, że dzięki narzędziom w niej przewidzianym pomoc rodzinom będzie kompleksowa, skoordynowana i skuteczna" - dodaje.PAP, arb