Posłanka zaznaczyła, że wszystkie sprawozdania finansowe PO były przyjmowane przez Państwową Komisję Wyborczą. Czego - jak dodał poseł Paweł Olszewski - nie można powiedzieć o PiS. Olszewski przypomniał, że PKW zakwestionowała sprawozdanie z wyborów prezydenckich komitetu Jarosława Kaczyńskiego. Dodał, że podobnie było ze sprawozdaniem PiS w 2007 roku przy wyborach parlamentarnych.
- To, co wyczynia w ostatnich dniach Mariusz Kamiński to są iście goebelsowskie metody, kłamstwa i pomówienia, które nie mają niczego wspólnego z rzeczywistością - oświadczył Olszewski, który zaznaczył, że Kamiński powołuje się na zeznania "oskarżonego, który wielokrotnie siedział w więzieniu i podaje kłamliwe fakty" oraz wykorzystuje je do celów politycznych. - Jeśli mamy powoływać komisję, to być może warto by było się zastanowić, czy nie prześwietlić spraw finansowych związanych z PiS i partią-matką - Porozumieniem Centrum - dodał Olszewski.
Olszewski mówił o wypowiedziach byłego szefa CBA, który powiedział m.in. że świadek koronny Piotr K., ps. Broda, złożył w 2009 r. zeznania obciążające polityka PO Mirosława Drzewieckiego. Według Kamińskiego miało z nich wynikać, że Drzewiecki "utrzymywał przestępcze kontakty z gangsterami z grupy pruszkowskiej". - Sprawa dotyczyła jego zaangażowania w proceder legalizowania pieniędzy mafii, czyli prania brudnych pieniędzy. Z informacji tych wynikało również, że część tych środków przeznaczono na nielegalne finansowanie PO - oświadczył szef CBA. Jego słowa zdementował jednak rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk, który oświadczył, że w zeznaniach świadka koronnego Piotra K., ps. Broda, w żadnym miejscu nie pojawia się informacja o rzekomym finansowaniu PO z nielegalnych źródeł. Sam Kamiński podtrzymał swoje oskarżenia - a Drzewiecki zapowiedział, że poda byłego szefa CBA do sądu.
PAP, arb