Tusk: mnie interesuje prezydencja, PiS interesuje się grą wyborczą

Tusk: mnie interesuje prezydencja, PiS interesuje się grą wyborczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Premier Donald Tusk, odnosząc się do przedstawionych przez PiS priorytetów polskiej prezydencji, podkreślił, że interesuje go sukces przewodnictwa w UE, a nie "czysto wyborcza gra".
PiS uważa, że wśród priorytetów powinny się znaleźć: przyszły wieloletni budżet UE, wspólna polityka rolna i energetyczna, polityka prorodzinna, a także działania skierowane do wschodnich i południowych sąsiadów Unii Europejskiej. Wśród priorytetów prezydencji szef PiS Jarosław Kaczyński widzi też kwestię obrony chrześcijan w świecie oraz naukę europejską Jana Pawła II.

- Jak rozumiem, nie unikniemy pytań dotyczących propagandy wyborczej a nie rzeczywistości - powiedział premier pytany o priorytety przedstawione przez PiS. Szef rządu dodał, że nie ukrywa, iż jako premier jest zdeterminowany, by polska prezydencja zakończyła się sukcesem. - I nie interesuje mnie w tym kontekście czysto wyborcza gra - dodał.

Tusk przyznał, że jest "trochę zdeprymowany". - Bo nie sądziłem, że taka poważna sprawa, jaką jest prezydencja, tak szybko napotka na dość trywialne gry stricte wyborcze. Trudno inaczej to ocenić - ubolewał premier. - Ale mam nadzieję, że spotkanie - jeśli będę miał okazję rozmawiać z liderami, także PiS w sprawie prezydencji - być może uświadomi PiS-owi, że prezydencja, generalnie polityka zagraniczna, to są rzeczy zbyt poważne, by pozwalać sobie na tego typu harce - dodał. Premier zapowiedział wcześniej, że - być może jeszcze w tym tygodniu - będzie chciał spotkać się z szefami partii mających reprezentację w parlamencie, by rozmawiać o przyjętym przez rząd we wtorek programie polskiej prezydencji.

PAP, arb