Giersz przyznał, że problem ze schodami spowodował, iż termin oddania stadionu do użytku jest zagrożony. - Wręcz powiedziałbym mało prawdopodobny dla rozegrania meczu Polska - Niemcy we wrześniu, ale czekamy 14 dni na plan naprawczy, który musi przedstawić główny wykonawca - zaznaczył. Podkreślił, iż opóźnienie nie jest zagrożeniem dla Euro 2012. Na sugestię, że mecz z Niemcami mógłby się odbyć w Gdańsku, Giersz odparł: "to jest możliwe i to byłoby dobre otwarcie stadionu w Gdańsku".
1 czerwca NCS oficjalnie wezwało generalnego wykonawcę Stadionu Narodowego, konsorcjum Alpine - Hydrobudowa - PBG, do natychmiastowego usunięcia w ciągu 14 dniach wszystkich stwierdzonych wad. "Jeżeli Konsorcjum nadal nie będzie reagować, będziemy mieć prawo odstąpienia od umowy" - zaznaczono w komunikacie NCS. Główny wykonawca wstrzymał się z komentarzem. - Mając na uwadze toczące się na najwyższym szczeblu negocjacje pomiędzy zamawiającym a wykonawcą, dotyczące realizacji umowy na budowę Stadionu Narodowego w Warszawie, wstrzymujemy się, do czasu zakończenia rozmów, z udzieleniem komentarza odnośnie informacji przekazanych przez Narodowe Centrum Sportu - poinformowała rzeczniczka konsorcjum Alpine - Hydrobudowa - PBG Karolina Szydłowska.
PAP, arb