"Chcą śmierci Kaczyńskiego. A Sikorski milczy"

"Chcą śmierci Kaczyńskiego. A Sikorski milczy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Minister Sikorski zamiast zajmować się nudną dyplomacją wziął się za kontrolę internetu. Niestety, trochę selektywnie - pisze na blogu Ryszard Czarnecki z PiS. Dodaje, że w sieci jest mnóstwo komentarzy, w których Jarosławowi Kaczyńskiemu życzy się śmierci.
Czarnecki uważa, że "szkoda tylko, iż ani Sikorski ani żaden inny znaczący polityk PO nie miał na tyle przyzwoitości, aby zaprotestować przeciwko nie tylko lżeniu śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czy Jarosława Kaczyńskiego, ale również życzeniu śmierci temu ostatniemu". - Takich wpisów jest codziennie wiele. Policja, która uważnie lustruje portale kibicowskie w tej sprawie milczy jak zaklęta - twierdzi eurodeputowany.

Czarnecki podaje również przykłady takich wpisów na forach internetowych. Według niego 7 lutego 2011 roku w ramach - jak mówi - subtelnej akcji "Dzień bez Jarka" na jednym z portali ukazał się komentarz Pawła Rodziewicza. Napisał on: "Z zeszłego roku żałuję 2 rzeczy: 1. Że mama jarka (pisownia oryginalna - red.) była chora, przez co nie poleciał do Smoleńska (brudziński macierewicz kempa, błaszczak i ziobro mogliby też polecieć- pisowania oryginalna - red.), 2. Że pan, który strzelał w łódzkim biurze pisiaków nie zdołał wcześniej na krakowskim wykonać swojego planu- czyli eliminacji kurdupla . (…) na szczęście Jarek nie robi się coraz młodszy jak Krzysztof Ibisz i niedługo na niego przyjdzie pora. (…)".

- To tylko drobny przykład fali nienawiści, pogardy i agresji, skierowanej przeciwko Kaczyńskiemu i PiS, która przelewa się przez Internet - uważa Czarnecki i dodaje, że "minister Sikorski zapewne nawet to popiera, bo przecież trzeba dorżnąć watahę".

ps