Według Celińskiego, wybory do Senatu na nowych warunkach będą okazją, aby wyborcy skoncentrowali swoją uwagę nie na partiach politycznych, ale na atrakcyjnych politycznie osobach. -To może się przysłużyć do naprawy systemu politycznego w Polsce, który jest hamulcem w rozwoju naszego kraju - oświadczył były minister w rządzie SLD.
Celiński poinformował, że gdy dostanie się do Senatu, będzie chciał radykalnie zmniejszyć ilość pieniędzy przekazywanych partiom na kampanię wyborczą oraz spowodować racjonalne wydatkowanie środków na kulturę. - Kolejnym moim postulatem jest zaprowadzenie ładu przestrzennego w Warszawie - dodał.
- Należy także stworzyć polityczną alternatywę, otwartą na świat i na swoich obywateli, na wypadek, kiedy wyborcy przestaną popierać PO. Inaczej dopuścimy do władzy PiS, które stworzy nam państwo policyjne - stwierdził Celiński.
Andrzej Celiński był w PRL działaczem opozycji demokratycznej. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu. Po 1989 r. reprezentował Unię Wolności. W 1999 wstąpił do SLD. Był ministrem kultury w rządzie Leszka Millera. Po utworzeniu SdPl wstąpił do tego ugrupowania. Do obecnego Sejmu Celiński wszedł z listy koalicji Lewica i Demokraci.
zew, PAP