CBA odwoła wiceprezydenta Zabrza?

CBA odwoła wiceprezydenta Zabrza?

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik czeka aż jej zastępca Krzysztof Lewandowski wyjaśni stawiane mu przez CBA zarzuty złamania ustawy antykorupcyjnej. Po dokładnej analizie wyjaśnień Lewandowskiego, prezydent zdecyduje, czy przychylić się do wniosku CBA dotyczącego odwołania zastępcy.
Sprawa wynikła po kontroli CBA w zabrzańskim samorządzie, dotyczącej m.in. przestrzegania przez tamtejszych urzędników przepisów o ograniczeniu działalności gospodarczej. Biuro uznało, że wiceprezydent miasta naruszył ustawę antykorupcyjną, ponieważ pełniąc swój urząd nie zrezygnował całkowicie z wcześniejszej działalności - biura zarządzania nieruchomościami. Rzecznik zabrzańskiego magistratu Dariusz Krawczyk poinformował, że Mańka-Szulik poprosiła wiceprezydenta o informacje i wyjaśnienia w tej sprawie. Zapowiedziała, że podejmie decyzję w sprawie wnioskowanego przez CBA odwołania Lewandowskiego po ich dokładnym przeanalizowaniu. Krawczyk nie sprecyzował, kiedy można spodziewać się decyzji prezydent. Według CBA, po mianowaniu na stanowisko wiceprezydenta Zabrza Lewandowski wykreślił swoją firmę z ewidencji działalności gospodarczej. Nadal jednak miał faktycznie zarządzać nieruchomościami w Katowicach i w Oświęcimiu.

Lewandowski na łamach dodatku regionalnego do "Gazety Wyborczej" stwierdził, że CBA w jego przypadku nadinterpretuje ustawę antykorupcyjną. Podkreślił, że gdy został wiceprezydentem próbował rozwiązać wszystkie umowy na zarządzanie budynkami, pojawił się jednak problem z nieruchomościami należącymi do obywateli Izraela i Niemiec. Ponieważ - jak przekonywał - nie mógł ich porzucić, na drodze cesji przeniósł zarządzanie tymi budynkami na spółkę należącą do swego ojca. Podsumowując stwierdza, że nie naruszył przepisów ustawy antykorupcyjnej.

Mimo tych wyjaśnień prezydent Zabrza uważa sprawę za niejednoznaczną. Dlatego poprosiła Lewandowskiego o szczegółowe pisemne wyjaśnienia.

PAP, arb