W asyście kompanii honorowej wojska trumna przykryta flagą spoczęła na katafalku na płycie lotniska. Wojskowa orkiestra odegrała hymn, a później marsz żałobny. Kapelan odmówił modlitwę. Pamięć chorążego Maćkowiaka uczczono minutą ciszy. - Pozostaje on w naszej pamięci jako wzorowy żołnierz, wypełniając swoje obowiązki, poświęcił swoje młode życie w obronie najważniejszych dla naszej cywilizacji wartości, jakimi są pokój i wolność - powiedział podczas ceremonii gen. dyw. Zbigniew Galec, zastępca Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych.
Pogrzeb odbędzie się w czwartek w Gnieźnie. Według wojska rodzina nie chce udziału publiczności w pogrzebie.
Starszy kapral Jarosław Maćkowiak zginął 2 czerwca rano na północny-zachód od bazy Giro, w południowej części prowincji, w której stacjonują żołnierze zgrupowania bojowego Bravo. Jego patrol został zaatakowany z broni strzeleckiej i granatników przeciwpancernych. Polacy odpowiedzieli ogniem. W wyniku ostrzału rannych zostało także dwóch polskich żołnierzy. Maćkowiak pośmiertnie został decyzją ministra obrony narodowej awansowany do stopnia młodszego chorążego.
To 26. żołnierz poległy w Afganistanie lub w wyniku ran odniesionych w tym kraju od 2007 r., gdy Polska zaangażowała się w operację ISAF. Śmierć poniósł także cywilny ratownik medyczny.
Jarosław Maćkowiak służył w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej w Międzyrzeczu na stanowisku dowódcy drużyny. W wojsku - od 2006 roku, po raz drugi na misji w Afganistanie, także na stanowisku dowódcy drużyny. Był kawalerem.
W połowie kwietnia prezydent Bronisław Komorowski podpisał postanowienie o przedłużeniu misji Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie o kolejne pół roku, do 13 października. Polski kontyngent w tym kraju liczy obecnie ok. 2600 żołnierzy i pracowników. Według zapowiedzi NATO misja ISAF ma się zakończyć w 2014 roku.pap, ps