Stołeczny Sąd Rejonowy chce dowiedzieć się od Jarosława Kaczyńskiego, jak nazywają się leki, które przyjmował on po 10 kwietnia 2010 roku. Sędzia chce też wiedzieć, jaki lekarz przepisał te lekarstwa oraz czy aktualnie prezes PiS nadal przyjmuje jakieś środki medyczne, które oddziałują na psychikę. Ostatnim, czwartym pytaniem sądu jest, czy Kaczyński wcześniej korzystał już z porady psychologa, neurologa lub psychiatry oraz, czy z takich porad korzysta obecnie.
Skąd pomysł sądu, by zadać wspomniane pytania prezesowi? Wątpliwości miały wzbudzić dwa wywiady, których swego czasu udzielił Kaczyński, a w których mówił, że po katastrofie smoleńskiej zaczął przyjmować silne leki.
Prof. Zbigniew Ćwiąkalski: - Te pytania, które sformułował sąd są kluczowe dla całego postępowania karnego. W szczególności chodzi o to, że jeżeli podejrzany, czy tym bardziej oskarżony, ewentualnie był leczony, to może być sytuacja taka, że on w chwili zdarzenia miał ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.
RMF FM, ps