Libicki odnosząc się do pogłosek o swoim przejściu do PO podkreślił, że spotyka się ze strony parlamentarzystów PO z bardzo wieloma wyrazami sympatii i życzliwości, jednak nie traktuje tego jako "oficjalnych rozmów". - Ponieważ rozmowa oficjalna jest dla mnie w sytuacji, w której ktoś składa konkretną propozycję. Na razie ja takiej konkretnej rozmowy nie odbyłem. Jeśli ją odbędę, to się zastanowię - stwierdził. Z kolei Tomczak, pytany czy odejdzie z PJN oraz o to, czy zasili klub PO stwierdził, że "decyzję podejmie w najbliższym czasie".
Według pragnących zachować anonimowość polityków PO na najbliższym posiedzeniu Sejmu politycy PJN mieliby zostać oficjalnie przyjęci do klubu Platformy. Libicki ogłosił już, że odchodzi z PJN, w najbliższym czasie to samo ma zrobić Tomczak.
Media spekulują, że Kluzik-Rostkowska będzie "bombą" na zaplanowanej na 11 czerwca konwencji PO w gdańskiej Ergo Arenie. Sama Kluzik-Rostkowska zapowiedziała przed kilkoma dniami, że do Gdańska się nie wybiera. Kluzik-Rostkowska miała dostać zaproszenie na konwencję, ale do tej pory nie potwierdziła, czy weźmie w niej udział. - Jeszcze się waha - twierdzi jeden z polityków Platformy. Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz nie potwierdził, że Kluzik-Rostkowska pojawi się na konwencji w Gdańsku.
PAP, arb