Przedstawiciel amerykańskiej firmy Romuald Mysłowski zapewnił, że budowa kolei napowietrznej na stukilometrowym odcinku - między Krakowem a Zakopanem - może być zrealizowana w pięć lat od podpisania kontraktu. - Ta kolej może osiągać prędkość do 200 km na godzinę. Wagony kolei są podwieszane na szynie na wysokości pięciu metrów nad ziemią. Jeden taki wagon może zabrać maksymalnie 120 osób - wyjaśnił Mysłowski. Budowa napowietrznej kolei między Krakowem a Zakopanem wymaga kilku miliardów dolarów. Koszty te w znacznej części poniosłaby amerykańska firma, która później czerpałaby zyski z przewozu.
W opinii Leszka Doruli, radnego z Zakopanego, problemem mogą być uzgodnienia między Eagle Rail a PKP oraz Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), ponieważ nadziemny tor kolei miałby powstać ponad zakopianką oraz ponad istniejącymi torami kolejowymi. Najbardziej newralgicznym punktem komunikacyjnym na odcinku Kraków-Zakopane jest skrzyżowanie w Poroninie. Przebudowa zakopianki na odcinku Poronin-Zakopane nie mogła się do tej pory rozpocząć z powodu protestów społecznych. Została więc wycofana z planów inwestycyjnych GDDKiA.
Koncepcję budowy kolei napowietrznej akceptują mieszkańcy, którzy do tej pory byli przeciwni inwestycjom drogowym. - To jest wspaniały pomysł, kolej ta powinna powstać na terenie istniejących torów. Taka kolej całkowicie rozwiązałaby istniejący problem komunikacyjny Podhala, ponieważ tor napowietrznej kolei nie koliduje z drogą. Ponadto infrastruktura nie wymaga zajmowania dodatkowych terenów i burzenia domów - podkreśliła prezes Federacji Obrony Podhala, Józefa Chromik.
Eagle Rail TransEnergy to amerykańska firma działająca od 70 lat, zajmuje się projektowaniem, rozwojem i wprowadzaniem innowacyjnych środków komunikacji, które stanowią alternatywę wobec samochodów, autobusów i tradycyjnej kolei. Napowietrzne koleje Eagle Rail działają m.in. w USA, Niemczech i Francji. Obecnie firma buduje kolej napowietrzną w Brazylii.PAP, arb