Komisja Europejska podtrzymała swoje stanowisko w sprawie dopłat, zaproponowała jednak większą pomoc dla wsi. To niewielki postęp, uważa sekretarz KIE Danuta Huebner.
Stanowisko Komisji Europejskiej w sprawach rolnych "oceniamy krytycznie, ale są tam pewne pozytywne elementy", twierdzi sekretarz KIE Danuta Huebner.
"Nie miałam jeszcze czasu by dokładnie zapoznać się ze stanowiskiem Komisji Europejskiej w sprawach rolnych. Nasza krytyczna ocena się nie zmienia, ale trzeba zauważyć pewne pozytywne momenty" - mówiła minister Huebner, która spotkała się we Wrocławiu z przedstawicielami samorządów, wyższych uczelni, politykami i przedsiębiorcami z całego Dolnego Śląska. Rozmowy dotyczyły głównie przygotowania regionu do integracji z Unią Europejską.
Do pozytywnych zmian w stanowisku minister zaliczyła zapowiedzi Komisji o udzieleniu wsparcia dla małych i średnich gospodarstw w wysokości 750 euro rocznie. "Komisja na początku proponowała wsparcie przez okres trzech lat, teraz mówi się o pięciu i to bez konieczności zwrotu".
"Ważna jest również proponowana przez Komisję pomoc przy przejściach na wcześniejszą emeryturę i wsparcie programu pomocy technicznej dla gospodarstw".
Jak twierdzi Huebner, już na przełomie lipca i sierpnia poznamy oficjalne stanowisko UE w sprawach rolnych, prawdopodobnie jednak niewiele różniące się od stanowiska Komisji.
"Mamy jeszcze sporo czasu na rozmowy i próby negocjacji. Prawdziwa walka zacznie się jesienią, kiedy będziemy finalizować nasze negocjacje w sprawach rolnych. Proponowane przez Komisję 25 proc. dopłat dla naszych rolników to dla nas stanowisko nie do przyjęcia" - mówiła minister.
Utrzymanie przez Komisję Europejską propozycji dopłat dla polskiego rolnictwa może wykluczyć wejście Polski do Unii Europejskiej - uważa szef Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin. - "Nie możemy wyjść do rolników z tą propozycją i nie wyjdziemy nigdy. To Unia Europejska stawia nam warunki, w wyniku których członkostwo staje się niemożliwe".
Przyjęcie takiego programu, "byłoby wielką narodową porażką". "Nie zasługujemy my rolnicy i polskie rolnictwo na takie potraktowanie" - uważa Serafin.
Krytycznie o unijnej propozycji wypowiedział się też minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz i wicepremier Marek Pol. Cimoszewicz zaznaczył jednak, że na propozycje Unii należy patrzeć całościowo i zawierają one korzystne dla polskiej wsi oferty.
Komisja Europejska postanowiła we wtorek utrzymać propozycję, by nowe państwa w pierwszym roku członkostwa w Unii otrzymały 25 proc. teoretycznie należnych sum. Ten wskaźnik rósłby powoli do 100 proc. przez 10 lat (w 2005 roku miałby sięgać 30 proc., w 2006 - 35 proc. itd.). Oznacza to, że w pierwszych trzech latach członkostwa w Unii Europejskiej polska wieś powinna mieć prawo do 2,643 mld euro bezzwrotnego wsparcia z unijnego funduszu rozwoju wsi.
em, pap
"Nie miałam jeszcze czasu by dokładnie zapoznać się ze stanowiskiem Komisji Europejskiej w sprawach rolnych. Nasza krytyczna ocena się nie zmienia, ale trzeba zauważyć pewne pozytywne momenty" - mówiła minister Huebner, która spotkała się we Wrocławiu z przedstawicielami samorządów, wyższych uczelni, politykami i przedsiębiorcami z całego Dolnego Śląska. Rozmowy dotyczyły głównie przygotowania regionu do integracji z Unią Europejską.
Do pozytywnych zmian w stanowisku minister zaliczyła zapowiedzi Komisji o udzieleniu wsparcia dla małych i średnich gospodarstw w wysokości 750 euro rocznie. "Komisja na początku proponowała wsparcie przez okres trzech lat, teraz mówi się o pięciu i to bez konieczności zwrotu".
"Ważna jest również proponowana przez Komisję pomoc przy przejściach na wcześniejszą emeryturę i wsparcie programu pomocy technicznej dla gospodarstw".
Jak twierdzi Huebner, już na przełomie lipca i sierpnia poznamy oficjalne stanowisko UE w sprawach rolnych, prawdopodobnie jednak niewiele różniące się od stanowiska Komisji.
"Mamy jeszcze sporo czasu na rozmowy i próby negocjacji. Prawdziwa walka zacznie się jesienią, kiedy będziemy finalizować nasze negocjacje w sprawach rolnych. Proponowane przez Komisję 25 proc. dopłat dla naszych rolników to dla nas stanowisko nie do przyjęcia" - mówiła minister.
Utrzymanie przez Komisję Europejską propozycji dopłat dla polskiego rolnictwa może wykluczyć wejście Polski do Unii Europejskiej - uważa szef Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin. - "Nie możemy wyjść do rolników z tą propozycją i nie wyjdziemy nigdy. To Unia Europejska stawia nam warunki, w wyniku których członkostwo staje się niemożliwe".
Przyjęcie takiego programu, "byłoby wielką narodową porażką". "Nie zasługujemy my rolnicy i polskie rolnictwo na takie potraktowanie" - uważa Serafin.
Krytycznie o unijnej propozycji wypowiedział się też minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz i wicepremier Marek Pol. Cimoszewicz zaznaczył jednak, że na propozycje Unii należy patrzeć całościowo i zawierają one korzystne dla polskiej wsi oferty.
Komisja Europejska postanowiła we wtorek utrzymać propozycję, by nowe państwa w pierwszym roku członkostwa w Unii otrzymały 25 proc. teoretycznie należnych sum. Ten wskaźnik rósłby powoli do 100 proc. przez 10 lat (w 2005 roku miałby sięgać 30 proc., w 2006 - 35 proc. itd.). Oznacza to, że w pierwszych trzech latach członkostwa w Unii Europejskiej polska wieś powinna mieć prawo do 2,643 mld euro bezzwrotnego wsparcia z unijnego funduszu rozwoju wsi.
em, pap