Bury poinformował, że "każda tego typu bezpośrednia lub pośrednia próba zmuszenia do określonego działania wbrew interesom Skarbu Państwa lub wpłynięcia na decyzje dotyczące spółek Skarbu Państwa lub na zarządy tych spółek spotka się z natychmiastową, analogiczną reakcją". Bury nadzoruje w resorcie skarbu m.in. branże: energetyczną, elektroniczną i farmaceutyczną.
Wpłynięcie zawiadomienia potwierdziła rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, która nie podała jednak żadnych dalszych szczegółów. Do ustawowych zadań Agencji należy m.in. rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw "godzących w podstawy ekonomiczne państwa" oraz korupcji osób pełniących funkcje publiczne, jeśli może to godzić w bezpieczeństwo państwa.
Pod koniec maja CBA sprawdzało, czy Bury nie złamał ustawy antykorupcyjnej, której przepisy zakazują sekretarzom stanu posiadania więcej niż 10 proc. udziałów w spółkach. W przysłanym wówczas oświadczeniu wiceminister skarbu napisał, że 3 stycznia 2011 r. kupił za 600 zł udziały "w niedziałającej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (w 2010 r. spółka nie miała żadnych przychodów), która nie dysponuje żadnym majątkiem". Podkreślił w nim, że "kiedy zdał sobie sprawę z niefortunnej sytuacji, że wszedł w kolizję z zapisem art. 4 ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej, natychmiast sprzedał udziały w tej spółce".
Na początku czerwca premier Donald Tusk poinformował, że Bury został ukarany naganą. Szef rządu podkreślił wówczas, że przystał na propozycję zarekomendowaną przez trójkę polityków: ministra gospodarki, szefa PSL Waldemara Pawlaka, minister ds. korupcyjnych Julię Piterę i ministra skarbu Aleksandra Grada, "aby to skończyło się w tym przypadku naganą". Bury zaproponował przekazanie swego miesięcznego wynagrodzenia na cel społeczny.
W oświadczeniu zamieszczonym na stronie resortu skarbu na początku czerwca Grad ocenił postępowanie Burego "jako naganne i szkodliwe" dla ministerstwa. Jak podkreślił, doprowadziło one do naruszenia ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Grad dodał, że ze zrozumieniem odnotowuje "bezwarunkowe uznanie popełnionego błędu" przez Burego i jego natychmiastowe działania, "które doprowadziły do przywrócenia stanu zgodności z prawem".
PAP, arb