Ogłaszając ofertę zorganizowania bliskowschodniej konferencji pokojowej w Warszawie bez konsultacji z zainteresowanymi, prezydencki minister najprawdopodobniej ją "spalił".
"Jak ja słyszę, że głównym wydarzeniem dzisiaj jest pytanie czy w Warszawie będzie konferencja, czy nie, to trochę mnie to żenuje, bo w końcu najważniejsze jest, żeby w ogóle taka konferencja była; po drugie - żeby można było tam osiągnąć porozumienie" - powiedział prezydent w radiowych "Sygnałach Dnia".
"Sprowadzenie całego dramatu bliskowschodniego do tematu, czy to będzie w Warszawie, czy nie, jest po prostu nie na miejscu".
Zarazem podtrzymał swą propozycję zorganizowania w Warszawie izraelsko-palestyńskiej konferencji pokojowej.
Tymczasem, jak twierdzi wielu ekspertów takiej konferencji w Warszawie nie będzie. Uważają oni, że nasz pomysł został spalony, ponieważ władze ogłosiły go przedwcześnie, nie konsultując się z zainteresowanymi - pisze "Życie".
Nieoficjalnie dziennik dowiedział się , że propozycja ta została zgłoszona przed dwoma tygodniami na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wówczas postanowiono sprawy nie nagłaśniać do czasu przeprowadzenia konsultacji międzynarodowych. Mimo to pomysł do publicznej wiadomości podał minister Marek Siwiec, który jak komentuje "Życie" "wyrwał się jak Filip z konopii".
Teraz szanse na naprawienie tego błędu są nikłe - ocenia były szef MSZ Władysław Bartoszewski. Przez brak profesjonalizmu polska dyplomacja najprawdopodobniej spaliła tę ciekawą inicjatywę - uważa autor artykułu Sławomir Szarejko. Jego zdaniem szanse na zorganizowanie w warszawie takiej konferencji były spore. Mimo fiaska misji mediacyjnej Colina Powella, konflikt bliskowschodni nie zniesie dyplomatycznej próżni i z tego punktu widzenia nasza oferta - gdyby była odpowiednio przygotowana - mogłaby się okazać cenna.
em, pap
"Sprowadzenie całego dramatu bliskowschodniego do tematu, czy to będzie w Warszawie, czy nie, jest po prostu nie na miejscu".
Zarazem podtrzymał swą propozycję zorganizowania w Warszawie izraelsko-palestyńskiej konferencji pokojowej.
Tymczasem, jak twierdzi wielu ekspertów takiej konferencji w Warszawie nie będzie. Uważają oni, że nasz pomysł został spalony, ponieważ władze ogłosiły go przedwcześnie, nie konsultując się z zainteresowanymi - pisze "Życie".
Nieoficjalnie dziennik dowiedział się , że propozycja ta została zgłoszona przed dwoma tygodniami na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wówczas postanowiono sprawy nie nagłaśniać do czasu przeprowadzenia konsultacji międzynarodowych. Mimo to pomysł do publicznej wiadomości podał minister Marek Siwiec, który jak komentuje "Życie" "wyrwał się jak Filip z konopii".
Teraz szanse na naprawienie tego błędu są nikłe - ocenia były szef MSZ Władysław Bartoszewski. Przez brak profesjonalizmu polska dyplomacja najprawdopodobniej spaliła tę ciekawą inicjatywę - uważa autor artykułu Sławomir Szarejko. Jego zdaniem szanse na zorganizowanie w warszawie takiej konferencji były spore. Mimo fiaska misji mediacyjnej Colina Powella, konflikt bliskowschodni nie zniesie dyplomatycznej próżni i z tego punktu widzenia nasza oferta - gdyby była odpowiednio przygotowana - mogłaby się okazać cenna.
em, pap