"Tusk jest bardzo marnym przywódcą państwa"

"Tusk jest bardzo marnym przywódcą państwa"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Donald Tusk powiedział kiedyś, że chciałby przejść do historii jako równy gość. I ta nieznośna lekkość bytu jest typowa dla jego premierostwa - ocenił w TVN24 poseł PiS Jarosław Sellin. Szefa rządu bronił Andrzej Halicki z PO. W środę premier zajmował się... dziećmi.
22 czerwca Donald Tusk oprowadził młodych piłkarzy z Ełku po Kancelarii Premiera. Zorganizował konkurs, kto najszybciej pokona odcinek między jego gabinetem a salą posiedzeń rządu. Zwycięzca zajął miejsce szefa rządu w sali posiedzeń. Tusk żartował, że na tej sali podczas wizyty dzieci chaos był zbliżony do tego, jaki panuje tam w czasie obrad gabinetu. Szef Platformy dodał, że "na szczęście" udało się uniknąć rozegrania meczu w gabinecie premiera, co jemu "nie zawsze się udaje". Popołudniu premier zagrał z młodymi piłkarzami z Ełku mecz na Agrykoli. 22 czerwca nie był dniem wolnym od pracy. Premier obiecał, że odpracuje dwie godziny, które poświęcił na granie w piłkę.

"Zamiast zająć się drogami, kopiesz piłkę z dzieciakami"

W czasie meczu, poza stadionem, kilkudziesięciu kibiców Legii Warszawa protestowało przeciwko działaniom rządu wobec kibiców i zamykaniu stadionów. Kibice wywiesili transparenty: "Donek wróć do Pacanowa" i "Europa z was się śmieje, gdzie są drogi i koleje". "Zamiast zająć się drogami, kopiesz piłkę z dzieciakami" - skandowali zgromadzeni.

"Marny przywódca"

Środowe zachowanie premiera skomentował wieczorem w TVN24 poseł PiS Jarosław Sellin. - Tusk powiedział kiedyś, że chciałby przejść do historii jako równy gość. I ta nieznośna lekkość bytu jest typowa dla jego premierostwa - mówił. - Być może tego Polacy chcą, ale w ciągu tych czterech lat zdarzyło się wiele rzeczy, którym nie podołał. Warto bilansować jego przywództwo. Jest świetnym liderem partyjnym, ale przywódcą państwowym jest bardzo marnym - dodał poseł PiS. Tuska bronił jego partyjny podwładny Andrzej Halicki. - Są takie akcje, które warto pokazywać. Te dzieci mają zupełnie inne życie, niż my kiedyś i to jest zmiana cywilizacyjna - mówił.

"Awaria to wina PO"

Rządowi PO-PSL dostało się też od Sellina za środowy paraliż Dworca Centralnego w Warszawie. - Za tę awarię odpowiada rząd, bo odpowiada za inwestowanie w infrastrukturę - powiedział, przypominając kłopoty rządu z budową autostrad i stanem kolei. Halicki znów bronił rządu, mówiąc, że choć sytuacja w PKP wymaga zmiany, to "drogi są budowane". - To nie jest powód do tego, aby zarzucać nam złą wolę, bo my determinację mamy - oświadczył poseł PO.

zew, PAP, TVN24, Onet