– Joanna Mucha dostanie to pierwsze miejsce. Dobrze wypadła w naszych badaniach popularności, a my potrzebujemy silnych jedynek - mówi "Rzeczpospolitej" jedna z osób z otoczenia premiera. Regionalne władze Platformy umieściły posłankę dopiero na czwartej pozycji na liście. Jedynkę w Lublinie miała otrzymać uważana za człowieka Cezarego Grabarczyka Magdalena Gąsior-Marek.
Mucha odwołała się do władz krajowych od decyzji lokalnej struktury PO - i prawdopodobnie jej odwołanie zostanie pozytywnie rozpatrzone. – Mam nieoficjalne opinie różnych polityków z partii, że taki układ listy jest zły, staramy się przecież zwiększyć wynik wyborczy, a to w dużej mierze zależy od tego, jak wiele głosów mogą zebrać osoby z pierwszych miejsc – podkreśla Mucha.
Do zmian na listach PO może dojść również w Krakowie - tam, decyzją władz lokalnych, na liście zabrakło miejsca dla lidera krakowskiej Platformy posła Łukasza Gibały. Andrzej Halicki zasiadający w Zarządzie Krajowym, który będzie rozpatrywał odwołanie Gibały w tej sprawie przyznaje, że dla posła "najlepszą metodą weryfikacji jego pracy jest weryfikacja dokonana przez wyborców".
"Rzeczpospolita", arb
Do zmian na listach PO może dojść również w Krakowie - tam, decyzją władz lokalnych, na liście zabrakło miejsca dla lidera krakowskiej Platformy posła Łukasza Gibały. Andrzej Halicki zasiadający w Zarządzie Krajowym, który będzie rozpatrywał odwołanie Gibały w tej sprawie przyznaje, że dla posła "najlepszą metodą weryfikacji jego pracy jest weryfikacja dokonana przez wyborców".
"Rzeczpospolita", arb