Sejm odrzucił sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2010 r. Wcześniej zrobił to Senat. Jeśli decyzję parlamentu potwierdzi prezydent, kadencja wszystkich członków KRRiT wygaśnie w ciągu 14 dni od głosowania w Sejmie. Za odrzuceniem sprawozdania głosowało 355 posłów, 49 było za jego przyjęciem, a sześciu wstrzymało się od głosu.
Wniosek o odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na początku czerwca rekomendowali Sejmowi posłowie z Komisji Kultury i Środków Przekazu. 28 czerwca decyzję o głosowaniu za odrzuceniem sprawozdania KRRiT podjęły władze klubu PO. Rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz tłumaczył, że klub podjął decyzję "przede wszystkim ze względu na to, jak zachowywali się tam przedstawiciele SLD". - Platforma chce, żeby KRRiT była ciałem eksperckim, a nie politycznym. W Radzie powinni zasiadać eksperci, a nie - tak jak w przypadku SLD - funkcjonariusze polityczni. Rada w 2010 roku pracowała źle - dodał. Głosowanie za odrzuceniem sprawozdania zapowiadali też przedstawiciele klubów PiS i PSL. Przyjęcia dokumentu chciał natomiast SLD.
Wcześniej sprawozdanie KRRiT odrzucił Senat. Teraz przyszłość KRRiT, działającej w obecnym składzie od sierpnia minionego roku, zależy od prezydenta - zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, kadencja Krajowej Rady wygasa w ciągu dwóch tygodni od tego z głosowań w parlamencie, które odbyło się później. Według dotychczasowych wypowiedzi doradców prezydenta, Bronisław Komorowski nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. - Na początku przyszłego tygodnia prezydent Bronisław Komorowski będzie spotykał się z szefami klubów parlamentarnych, by skonsultować się w sprawie sprawozdania KRRiT za 2010 r. - poinformował doradca prezydenta ds. mediów Jerzy Smoliński.
PAP, arb