Ta kampania będzie wymagała tempa i zdecydowania. I być może dlatego właśnie padło na mnie - mówi w rozmowie z "Polską The Times" Tomasz Poręba, szef kampanii wyborczej PiS. - Zawsze angażowałem się w kampanię PiS i tym razem też miałem te plany. Ale przyznaję, że prezes zaskoczył mnie w rozmowie propozycją, bym robił to w roli szefa sztabu. Ale też dylematów nie miałem i szybko wziąłem się do roboty - dodaje.
Poręba zdradza, że Jarosław Kaczyński w rozmowie z nim tłumaczył, że "kampania wymaga osoby dynamicznej, świeżej, trochę z zewnątrz, ale też dobrze znającej partię". Dodaje, że bardzo liczy na Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobrę. - Uważam, że ich wiedza i doświadczenie są bardzo potrzebne i że w tę kampanię mocno się zaangażują. Byłbym rozczarowany, gdyby stało się inaczej - podkreśla.
Eurodeputowany PiS przekonuje, że nie zawsze bezwarunkowo popiera prezesa Kaczyńskiego. - Wielokrotnie zdarzało się, że miałem inne zdanie i mówiłem o nim prezesowi. Często dyskutujemy. Myślę, że prezes to właśnie ceni i szanuje. Ale też oczywiste jest dla mnie, że w partii, czy zresztą jakiejkolwiek innej organizacji, trzeba być lojalnym wobec szefa - tłumaczy. Dodaje, że o Jarosławie Kaczyńskim może powiedzieć, że "ceni go i szanuje jako człowieka i polityka".
Eurodeputowany PiS przekonuje, że nie zawsze bezwarunkowo popiera prezesa Kaczyńskiego. - Wielokrotnie zdarzało się, że miałem inne zdanie i mówiłem o nim prezesowi. Często dyskutujemy. Myślę, że prezes to właśnie ceni i szanuje. Ale też oczywiste jest dla mnie, że w partii, czy zresztą jakiejkolwiek innej organizacji, trzeba być lojalnym wobec szefa - tłumaczy. Dodaje, że o Jarosławie Kaczyńskim może powiedzieć, że "ceni go i szanuje jako człowieka i polityka".
Zdaniem Poręby nadchodząca kampania wyborcza będzie "zdeterminowana przez polską prezydencję w UE". - Mogę zagwarantować, że my jako PiS będziemy robić wszystko, żeby była merytoryczna. Będziemy się koncentrować na prezentacji ciekawych pomysłów i projektów, które realnie przyśpieszą polską modernizację. I będziemy unikać fauli. To, jak kampania się potoczy, zależy jednak od tego, jak zachowa się nasz główny przeciwnik, czyli Platforma Obywatelska. Patrząc na początek, w tym próby nękania naszego lidera przez sąd, obawiam się, że będzie to niestety ostra kampania. My pierwsi nie uderzymy poniżej pasa, ale też jasno chcę powiedzieć, że jesteśmy gotowi i na oddanie mocnych ciosów - wyjaśnia.
"Polska The Times", arb