Zgodnie z ustawą w statystycznej informacji osobno wyszczególniona jest działalność policji w materii podsłuchów. Seremet podał, że policja wnioskowała o zarządzenie kontroli operacyjnej łącznie wobec 5824 osób, a sąd zarządził taką kontrolę wobec 5594 osób - odmówił jej zarządzenia wobec 41 osób, a na wnioski o kontrolę operacyjną wobec 189 osób zgody nie wyraził prokurator. Z dokumentu wynika, że Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna, Biuro Ochrony Rządu, ABW, Agencja Wywiadu, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Służba Wywiadu Wojskowego, CBA (czyli pozostałe służby mające prawo stosować techniki operacyjne) wnioskowały o podsłuch łącznie wobec 1129 osób. Nie wiadomo, w ilu przypadkach odmówiono na to zgody - czy to na etapie prokuratorskim, czy sądowym.
Na założenie przez służby specjalne podsłuchu operacyjnego (czyli jeszcze przed formalnym śledztwem prokuratury w danej sprawie) musi wyrazić zgodę prokurator generalny oraz sąd. Można to robić tylko w celu wykrycia wymienionych w odpowiednich ustawach ściśle określonych najgroźniejszych przestępstw oraz gdy inne środki zawiodą. Kilka dni temu Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego ustawy pozwalające służbom specjalnym zdobywać w tajny sposób dane o obywatelu, których zakresu precyzyjnie nie określono. Według Rzecznik narusza to prawo do prywatności. Lipowicz zwróciła uwagę, że jednostka nie posiada żadnej wiedzy o takiej ingerencji służb w jej wolność i z tego powodu nie może korzystać np. z prawa odwołania do sądu. "Ustawa dopuszczająca niejawną ingerencję w prawa i wolności jednostki musi więc przede wszystkim konkretyzować przypadki, zakres, sposoby ingerencji, a także wskazywać jakich konkretnie sfer życia jednostki owa ingerencja dotyczy" - napisała Lipowicz.
PAP, arb