Pod koniec maja autor strony złożył w warszawskiej prokuraturze doniesienie o podejrzeniu przestępstwa nadużycia władzy przez Agencję. Zawiadomienie dotyczyło przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy ABW i prokuratora oraz działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. W jego ocenie ABW nie miała podstaw prawnych do działań, bo Agencja nie ma ustawowych kompetencji do ścigania znieważenia głowy państwa.
Ostatecznie doniesienie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Sieradzu, która po przeprowadzeniu czynności sprawdzających odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Zdaniem sieradzkiej prokuratury przepis z art. 21 ust. 2 Ustawy o ABW i Agencji Wywiadu dopuszcza możliwość zlecania czynności ABW również wynikających z Kodeksu postępowania karnego. - Oparliśmy się na tym przepisie, co jest zbieżne też ze stanowiskiem sądu, który rozstrzygał zażalenie na tę czynności postępowania. Stoimy na stanowisku, że nie było to naruszenie norm kompetencyjnych tej ustawy - powiedział Prokurator Rejonowy w Sieradzu Arkadiusz Majewski.
Prokuratura uznała, że w tym przypadku nie doszło do przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Jak podkreślił prok. Majewski, sieradzka prokuratura uznała, że decyzja o przeszukaniu "była zasadna i usankcjonowania prawnie, więc nie można mówić o naruszeniu interesu pokrzywdzonego lub interesu publicznego". Jak zaznaczył, ABW "działała też na rzecz innego dobra, którym jest dobro prowadzonego postępowania lub wymiaru sprawiedliwości".
Decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa jest nieprawomocna i pokrzywdzony może ją zaskarżyć do sądu w Tomaszowie Mazowieckim.pap, ps