Pycha jest nam obca. To jest rzecz samobójcza - zapewnia w rozmowie z Polskim Radiem poseł PO Andrzej Halicki, pytany o to, czy Platforma nie jest zbyt pewna wyborczego sukcesu. - Realny wynik to ten, który jest obliczany na podstawie głosów wrzuconych do urny, więc do ostatniego momentu nie można być pewnym niczego - zaznacza Halicki.
Pytany o kampanię informacyjną PiS, w trakcie której w radiu i telewizji wyemitowane zostaną spoty przedstawiające Polaków krytykujących rząd, Halicki zauważa, że nazywanie tego przedsięwzięcia "kampanią informacyjną" jest nadużyciem. - Kampania informacyjna polega na tym, że ja informuję o tym, co robię. Ja tu nie zauważyłem śladów kampanii informacyjnej - podkreśla. - Ja już nawet nie chcę się pastwić, że to jest plagiat z tych amerykańskich klipów jednego z kandydatów, ale znów – żeby to była kampania, którą można ocenić w sposób merytoryczny, pozytywny, czyli na zasadzie alternatywy wobec Platformy Obywatelskiej, to musiałoby być podane coś więcej w tym komunikacie - dodaje.
Zdaniem Halickiego fakt, iż w spotach PiS nie przedstawia recepty na zaprezentowane problemy świadczy o tym, że materiały "nie wnoszą nic informacyjnego". - Jestem gotów rozmawiać o tym jak łatać dziury, jak również satysfakcję w poszczególnych zawodach osiągać, tylko to byłaby rozmowa merytoryczna. Kiedy do takiej debaty dochodzi na Wiejskiej, ławy PiS-u są puste, nie rozmawiają ani o polityce zagranicznej, ani o budżecie, ani o infrastrukturze - krytykuje poseł PO.
Polskie Radio, arb