Błaszczak: Tusk korzystał z koniunktury wypracowanej przez PiS

Błaszczak: Tusk korzystał z koniunktury wypracowanej przez PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak (fot. Wprost) Źródło: Wprost
W drugim etapie kampanii informacyjnej PiS zaprezentuje propozycje jak poradzić sobie z problemami z jakimi mamy do czynienia w Polsce - zapewnia szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Od 12 lipca w radiu i w telewizji emitowane są przygotowane przez PiS spoty, w których Polacy przedstawiają swoje pretensje zwracając się do premiera Donalda Tuska.
- Jeździmy, spotykamy się z ludźmi, na spotkaniach w każdym z województw w naszym kraju, tych spotkań było ponad 850, w sumie przyszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi na te spotkania. Recenzowaliśmy w ten sposób nasz program, Prawa i Sprawiedliwości, a więc nasze rozwiązania, które przedstawiamy także w postaci ustaw w sejmie, i rozmawialiśmy z tymi ludźmi. Efektem tych rozmów jest przedstawienie właśnie zasadniczych problemów, przed jakimi stoją dziś Polacy, a rząd o tych problemach rozmawiać nie chce - tak Błaszczak wyjaśnia genezę spotów przygotowanych przez PiS. - Na razie mówimy o problemach, które rząd pomija - dodaje. - My udowodniliśmy, rządząc przez dwa lata, że potrafimy wpływać pozytywnie na rozwój naszego kraju - zaznacza.

Błaszczak podkreśla, że PO i PSL w pierwszym okresie swoich rządów korzystały z koniunktury wypracowanej przez PiS. - Czy były jakieś pozytywne efekty tej koniunktury wysokiej dla nas w roku 2008? Otóż trzeba zadbać również o to, żeby ta koniunktura była podtrzymywana. Jeżeli spojrzymy na to, ile dziś wynosi zadłużenie naszego kraju – 855 miliardów złotych, 22 tysiące na każdego obywatela, począwszy od dziecka narodzonego po osobę w wieku podeszłym – czy rząd na ten temat cokolwiek mówi, czy składa jakiekolwiek propozycje w tej sprawie? Nie, odsuwa wszystko do wyborów, po wyborach zobaczymy, jakoś to będzie. W myśl chyba takiej filozofii premier Donald Tusk działa. To jest przechodzenie do porządku dziennego nad problemami i to jest bardzo przedmiotowe traktowanie obywateli naszego kraju - ocenia szef klubu PiS.


Polskie Radio, arb