Ustawa antykorupcyjna? PO mówi: nie teraz

Ustawa antykorupcyjna? PO mówi: nie teraz

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło: Wprost
Nie będzie ustawy antykorupcyjnej w tej kadencji Sejmu - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Teraz Julia Pitera z PO obiecuje, że projekt pojawi się w następnej kadencji.
W maju planowano przedstawić zmodyfikowany projekt prawa antykorupcyjnego na ostatnich posiedzeniach Sejmu. Sprawę jednak znów odłożono. - Wycofaliśmy się z tego pośpiechu – twierdzi Julia Pitera, minister ds. walki z korupcją. - W nowej kadencji złożymy dwa projekty: ustawy lobbingowej i ustawy o niektórych sposobach unikania konfliktu interesów, która jest zmodyfikowaną wersją prawa antykorupcyjnego - obiecuje Pitera. - Oba będą wywoływać emocje - twierdzi.

Według zapowiedzi, nowa ustawa antykorupcyjna ma zakładać obowiązek składania informacji o zatrudnieniu członków rodziny przez funkcjonariuszy publicznych oraz przez "osoby wykonujące zadania publiczne". Jeśli przepisy weszłyby w życie, obowiązek składania oświadczeń miałoby ok. 750 tys. osób (obecnie ok. 420 tys.). Oświadczenia majątkowe miałyby też zostać rozszerzone m.in. o takie informacje, jak ustrój majątkowy, wysokość dopłat do gospodarstwa rolnego lub działalności gospodarczej, zasiadanie w izbach gospodarczych czy spółkach sportowych.

Zgodnie z projektem za składanie fałszywych oświadczeń majątkowych groziłoby do trzech lat więzienia, za niewpisanie do rejestru korzyści – kara grzywny do 10 tys. zł nakładana przez szefa CBA. Urzędnikowi za niezłożenie oświadczenia majątkowego miałaby grozić dyscyplinarka, osobom wybieranym w wyborach powszechnych – utrata mandatu.

Julia Pitera twierdzi, że ustawy szybko wejdą pod głosowanie w nowym Sejmie, ponieważ obecne przepisy wymagają natychmiastowej zmiany. - Prawo musi być klarowne i precyzyjne, wtedy jest prawdziwą antyprzestępczą profilaktyką – mówi minister.

zew, PAP, "Rzeczpospolita"