Z zakazami zwykle bywa tak, że szuka się ich obejścia. Dlatego lepiej budować ścisłe regulacje - tak o obchodzonym przez partie polityczne zakazie emitowania spotów i wykupowania billboardów mówi w rozmowie z TOK FM pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julia Pitera. Pitera komentuje w ten sposób fakt, że partie polityczne prowadzą obecnie kampanię wyborczą nazywając ją "kampanią informacyjną". Przyznaje, że dotyczy to również posłów jej partii.
W ostatnim czasie emisję spotów w telewizji i radiu rozpoczęło Prawo i Sprawiedliwość. Ponadto PiS, podobnie jak SLD wykupił billboardy w największych miastach kraju. "Reklamy" wykupili również posłowie PO - Agnieszka Pomaska i Łukasz Gibała. Politycy korzystają z faktu, ze zakaz stosowania tego typu środków obowiązuje tylko w czasie kampanii wyborczej - tymczasem na razie oficjalnie nie został ogłoszony nawet termin wyborów.
PKW upomina partie. "Jeszcze nie można agitować"
Pitera ubolewa, że politycy "tworzą prawo, a potem je obchodzą". I dodaje, że zachowanie Gibały i Pomaski "zaskoczyło Platformę Obywatelską". - Sytuacja jest trudna. Najbardziej mnie martwi to, że takie sytuacje obciążaj partię. Zachęcałabym polityków, żeby zastanowili się, jakie skutki ich zachowanie przyniesie partii. Żeby pamiętali, że potem z krytyką zmagają się wszyscy - apeluje Pitera.
TOK FM, arb