Wpis zawierał m.in. wezwania, by "spalić biura wyborcze i poselskie PiS", "prześladować PiS-iorów wszędzie, teraz i zawsze". Policja ustaliła, że autorem słów był 30-letni Michał K. z Krzeszowic (Małopolskie); zarzucono mu, że "20 października na jednym z portali internetowych publicznie nawoływał do występku zniszczenia mienia poprzez spalenie biur wyborczych i poselskich na szkodę PiS".
Mężczyzna przyznał się do dokonania wpisu; wyjaśnił, że był to "głupi żart" i przeprosił. W wyroku nakazowym, wydanym pod koniec ubiegłego roku, sąd ukarał go 500-złotową grzywną. Sprzeciw do wyroku wniosła prokuratura, która uznała, że kara jest zbyt łagodna w stosunku do publicznego działania Michała K. Dlatego w kwietniu rozpoczął się proces w tej sprawie.
Proces toczył się z wyłączeniem jawności. Sąd motywował to dobrem postępowania. Chodziło o to, by świadkowie, którzy będą słuchani przed sądem, nie poznali wyjaśnień oskarżonego. Jak informował wówczas rzecznik sądu, oskarżony potwierdził fakt umieszczenia wpisu na forum internetowym, ale stwierdził, że nie poczuwa się do winy i że nie miał zamiaru nawoływać do popełnienia występku zniszczenia mienia.
We wtorek Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy uznał jego winę. Wyrok jest nieprawomocny.
zew, PAP