MEN zaznacza, że forma elektroniczna podręcznika powinna być tożsama pod względem treści z formą papierową. "Dzięki takiemu rozwiązaniu uczeń będzie mógł nabyć, wybrany uprzednio przez nauczyciela, podręcznik w formie papierowej lub w formie elektronicznej, w zależności od własnych preferencji, ceny podręcznika oraz posiadania dostępu do urządzeń umożliwiających korzystanie z określonej elektronicznej formy podręcznika" - przekonuje resort edukacji.
Po wejściu rozporządzenia w życie podręczniki będą mogły być dopuszczane do użytku szkolnego w następujących formach: w formie papierowej i stanowiącej jej odpowiednik formie elektronicznej (obie będą podlegały jednoczesnemu dopuszczeniu do użytku szkolnego), tylko w formie papierowej (dotyczy podręczników wykorzystywanych w nauczaniu początkowym), tylko w formie elektronicznej. Zgodnie z dotychczas obowiązującymi przepisami, podręczniki były dopuszczane do użytku szkolnego w formie papierowej. W 2009 r. MEN dopuścił możliwość wydawania podręczników w wersji elektronicznej. Do tej pory wydawcy opublikowali w formie elektronicznej kilkadziesiąt podręczników.
Według MEN, nowe przepisy umożliwią wydawcom uzupełnienie oferty o elektroniczne formy już używanych w szkołach podręczników. W nowelizacji rozporządzenia resort chce także ograniczyć wydawanie co roku nowszych wersji podręcznika, które nie różnią się zasadniczo od wersji poprzedniej. Jeżeli nowy podręcznik nie zmienił się w części większej niż 20 proc. objętości, wówczas wydawca uzyska możliwość dopuszczenia go do użytku szkolnego dopiero po trzech latach.
Resort edukacji odnotowuje, że komputer oraz technologie informacyjne i komunikacyjne towarzyszą edukacji już od ponad 10 lat. Przywołuje dane GUS z 2010 r., zgodnie z którymi ponad 90 proc. gospodarstw domowych z dziećmi w wieku poniżej 16 lat posiada w domu komputer, w tym 83 proc. ma dostęp do internetu. "Korzystanie z nowych technologii i internetu jest dla dużej części uczniów codziennością" - komentuje dane GUS MEN.PAP, arb