"Nasze pieniądze są wydawane bezsensownie"
Według Kowala, politycy PJN będą rozmawiać w najbliższym czasie również o strategii wyborczej, także w kontekście środowej decyzji TK, który m.in. zakwestionował zakaz korzystania z billboardów i płatnych spotów w kampanii wyborczej. - My, a też ja osobiście, przyjmujemy z bólem decyzję, że nasze pieniądze będą wydawane na bezsensowne spoty i billboardy. Jesteśmy przeciwko temu, bo my nie dysponujemy pieniędzmi budżetowymi, by je w ten sposób wydawać i uważamy, że to jest zły sposób wydawania tych pieniędzy - oświadczył Kowal. Zapowiedział, że PJN "nie składa broni" i w przyszłości będzie walczył o to, by publicznych pieniędzy "w taki sposób nie marnotrawić".
"Tuskowi szkoda pieniędzy na spoty? Niech PO z nich zrezygnuje"
Kowal zapowiedział, że PJN w kampanii skupi się m.in. na polityce na rzecz rodziny. Jego ugrupowanie będzie także mówiło o kwestiach podatków. - Trzeba pokazać obywatelom, jak rząd nieroztropnie postępuje, jeśli chodzi o nowe daniny i obciążenia obywateli. Tu nie ma żadnego umiaru, każdy kto dobiera się do rządu uważa, że może sobie według własnego widzimisię zmieniać obciążenia podatkowe - stwierdził.
Rozmowy PJN z Markiem Jurkiem
Według europosła PJN "zasadniczo" zakończy układanie list wyborczych w przyszłym tygodniu. - Powiemy, z kim ostatecznie zostały zawarte sojusze i jakie są główne założenia kampanii - zaznaczył. Prezes PJN pytany był, czy razem z PJN wystartuje w wyborach ugrupowanie Marka Jurka - Prawica Rzeczypospolitej. - Przedstawiłem swą ofertę w sposób dyskretny, nie chciałem robić z tych rozmów festiwalu. Była to oferta daleko idącej współpracy łącznie z propozycjami nawet ustalenia wspólnej nazwy, pod jaką występujemy - powiedział. Jak jednak dodał, rozmowy "nie skończyły się powodzeniem". Kowal wyraził nadzieję, że "wielu ludzi" z poglądami "sprzyjającymi poglądom" Marka Jurka znajdzie się na listach wyborczych PJN. - My jesteśmy ciągle otwarci, nie zamykamy tego - zaznaczył. Dodał, że jego partia prowadzi także rozmowy "z kilkoma innymi ugrupowaniami".
Raport? "Rząd nie zdał egzaminu"
Prezes PJN pytany był także o słowa szefa polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej, szefa MSWiA Jerzego Millera, który na pytanie o termin zakończenia tłumaczenia i publikacji raportu wyraził nadzieję, iż jest to "kwestia kilkunastu dni". Według Kowala, "rząd nie zdał tego egzaminu". - Ja już ubolewałem wielokrotnie, nie sądziłem, że przywódcy i rządu, i opozycji okażą się taką krótkowzrocznością, że przesuną sprawę, która jest tak istotna, na okres de facto kampanii wyborczej - powiedział. Jak dodał, uważa to za działanie "bardzo niepaństwowe".
zew, PAP