Chodzi o przedmioty, których jeszcze nikt nie odebrał. Pod koniec maja ubiegłego roku naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski poinformował, że Żandarmeria wydała 1163 pakiety przedmiotów osobistych, a do odebrania zostały jeszcze 92 pakiety.
Część z tych rzeczy prokuratura chciała zniszczyć. Jak tłumaczył prokurator generalny Andrzej Seremet skierowany do sądu wniosek w tej sprawie dotyczył zniszczenia 68 "szczątków odzieży", które z punktu widzenia prowadzonego postępowania nie odgrywają żadnej roli. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się jednak na zutylizowanie przedmiotów.
Jak podało radio RMF FM, rzeczy zostały oczyszczone, a wcześniej skatalogowane, opisane i sfotografowane; przedmioty, które nie zostaną rozpoznane, trafią do depozytu sądowego na trzy lata, a potem najprawdopodobniej zostaną zniszczone.
zew, PAP