Prawnik z sejmowego Biura Legislacyjnego zauważył wtedy, że jest wątpliwe, czy w procedurze działania sejmowej komisji śledczej w ogóle można przyjąć i przegłosować wniosek o odrzucenie wniosku w całości. - Ale mamy problem, że pan ten wniosek już przyjął - odparł Szarama. Ostatecznie komisja przegłosowała - przy sprzeciwie PiS - że nie będzie głosować nad wnioskiem o odrzucenie raportu w całości, a ewentualny taki wniosek może wypływać z poprawek lub zdań odrębnych - jeśli takie się pojawią.
Redakcyjne poprawki PO i PSLKomisja przyjęła poprawki zgłoszone do projektu raportu przez PO i PSL - głównie o charakterze precyzującym i redakcyjnym. Komisja uzupełniła m.in. swoje wnioski, przyjmując poprawkę przedstawiciela PSL Tadeusza Sławeckiego dotyczącą zalecenia w raporcie doprecyzowania na przyszłość przepisów odnoszących się do stosowania aresztów, w szczególności do przypadków tzw. aresztu wydobywczego. "W tym kontekście należy rozważyć możliwość skrócenia dopuszczalnego okresu tymczasowego aresztowania oraz zmianę przesłanek, jakie umożliwiają jego stosowanie. Tymczasowe aresztowanie jest środkiem zapobiegawczym mającym gwarantować prawidłowy przebieg postępowania karnego i najwyższy czas, aby ten charakter uzyskało" - głosiła ta poprawka.
Spośród 32 poprawek PO i PSL inna dotyczyła wykreślenia zdań odnoszących się liczby przesłuchań przez ABW głównego ze świadków w sprawie węglowej. Kolejna poprawka PO - poparta, jako jedyna dotychczas, przez wszystkich członków komisji - usunęła z projektu raportu zdania mówiące o "niespotykanej w państwach UE ingerencji szefa ABW w procedurę powoływania sędziego na stanowisko prezesa sądu okręgowego w Katowicach, gdzie jego bezpośredni podwładny pełnił funkcję dyrektora delegatury ABW, a prywatnie był mężem kandydatki na to stanowisko".
Większość poprawek PO i PSL popierał także przewodniczący komisji Ryszard Kalisz z SLD. Posłowie PiS byli przeciw lub wstrzymywali się od głosu.
Sto poprawek PiSNastępnie członkowie komisji przeszli do rozpatrywania poprawek zgłoszonych przez PiS. Zajmie to najwięcej czasu, gdyż jest ich ponad sto - każda poprawka przed głosowaniem jest odczytywana przez reprezentantów PiS.
PAP, arb