Przesunięcie wizyty z powodu protestów społecznych w kraju potwierdza izraelski Urząd Premiera. W oświadczeniu wydanym przez Urząd Premiera czytamy, że Netanjahu zostanie w kraju, by "skupić się na przyjęciu ustaw mających na celu reformę mieszkaniową". Od kilku dni w Izraelu trwają masowe protesty, których uczestnicy rozbijają namioty w centrach miast, bo mówią, że nie stać ich już na wynajmowanie choćby najmniejszych mieszkań nawet wtedy, gdy mają dobrą pracę. Ceny wynajmu i kupna mieszkań w Izraelu są wyższe niż w wielu krajach europejskich i nadal rosną.
- Podróż do Warszawy zostanie przełożona na sierpień, dokładny termin powinien być znany jeszcze w tym tygodniu - poinformowała ambasador RP w Izraelu Agnieszka Magdziak-Miszewska. Strona polska ma zaproponować trzy różne terminy, zgodnie z dyplomatyczną praktyką. Netanjahu w Warszawie miał zabiegać o wsparcie sprzeciwu wobec prób uznania Palestyny przez ONZ. Netanjahu chciał przylecieć w tej sprawie do Warszawy z roboczą wizytą tuż przed rozpoczęciem sierpniowego sezonu urlopowego, kiedy w instytucjach Unii Europejskiej i służbach dyplomatycznych poszczególnych państw członkowskich następuje wyraźne osłabienie aktywności.
Nie po raz pierwszy wizyta premiera Izraela w Polsce została przesunięta na inny termin. Pierwotnie Netanjahu miał przyjechać do Warszawy już w czerwcu, tuż przed objęciem przez Polskę rotacyjnego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej, ale wizyta na wniosek strony polskiej została wówczas przełożona ze względu na - jak oficjalnie podawano - święto Bożego Ciała przypadające w terminie zaproponowanym przez dyplomację izraelską.
zew, PAP