Siemoniak zastąpił Klicha. "Czekają go twarde decyzje"
Również zdaniem szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego, Siemoniak poradzi sobie z zarządzaniem MON. - To jest dobry i solidny urzędnik, czyli typ szefa MSWiA Jerzego Millera. Siemoniak będzie skutecznym wykonawcą cywilnej kontroli nad wojskiem. Wszystkie urzędnicze sprawy rozwiąże, jednak do wyborów nie zdąży stworzyć własnej strategii dla wojska - podkreślił polityk ludowców.
"Na wojsku się nie zna"
Po Siemioniaku "niczego dobrego" nie spodziewa się natomiast Jarosław Zieliński z PiS. - Minister Klich był bardzo słabym ministrem obrony, Siemoniak nie będzie lepszy - ocenił Zieliński. - Ja po tym rządzie w ogóle niczego się nie spodziewam, bo miał cztery lata i już pokazał, co potrafi, a właściwie - że nic nie potrafi - dodał. W ocenie posła PiS, Siemoniak "ma pewne doświadczenie w administracji cywilnej". - Ale jeśli chodzi o wojsko, to mam nieodparte wrażenie, że na wojsku raczej się nie zna. Poza krótkim epizodem, gdy pracował w MON, to raczej nie zajmował się wojskiem, a tu trzeba by jednak mieć trochę doświadczenia - zaznaczył polityk PiS.
W ocenie posła PiS polska armia po rządach Platformy jest w bardzo złym stanie. - Są dwa miesiące do wyborów, tu już nic zmienić się nie da, chyba że byłby to ktoś o wybitnej osobowości i wybitnej wiedzy z zakresu wojskowości, to mógłby przynajmniej jakieś procesy zacząć czy zapowiedzieć - stwierdził Zieliński. - Wydaje mi się, że ten minister nie jest do tego zdolny - dodał.
"A czemu nie Wziątek?"
Według rzecznika prasowego SLD Tomasza Kality decyzja o powołaniu Siemoniaka jest "skandaliczna" z powodu braku jego doświadczenia. - Jedyne doświadczenie, jakie ma Siemoniak to przerzucanie papierów w ministerstwie obrony narodowej - podkreślił. Kalita zaznaczył, że MON powinno być zarządzane przez doświadczoną osobę, która ma autorytet w wojsku. - Szef MON musiał podać się do dymisji. Mamy bałagan w tym resorcie. Dlatego potrzebna jest doświadczona osoba, która ustabilizowałaby sytuację - przekonywał. - Premier Donald Tusk powinien powołać na szefa MON któregoś z wiceministrów, albo poszukać jakiegoś autorytetu - podsumował Kalita. Według niego takim autorytetem mógłby być poseł SLD, przewodniczący sejmowej komisji Obrony Narodowej Stanisław Wziątek.
Natomiast zdaniem wiceszefowej klubu PJN Elżbiety Jakubiak o tym, czy Siemoniak będzie dobrym ministrem przesądzi, czy kupi nowe samoloty rządowe. - Jeśli kupi samoloty to jest skutecznym politykiem, jeśli nie - będziemy na tym samym etapie poczucia zagrożenia, co jesteśmy dziś. Nie można wysyłać kolejnego prezydenta, premiera, marszałka Sejmu samolotem pożyczonym i nie można wpychać do niesprawnego samolotu dziennikarzy, sportowców i udawać, że mamy dobre państwo - przekonywała posłanka PJN. Jakubiak dodała, że nominację Siemoniaka postrzega jako "konieczną, bo nie było innego kandydata". - Ale też w kategoriach politycznych, oceniając tę nominację, myślę, że to jest zwycięstwo Grzegorza Schetyny nad Donaldem Tuskiem, bo Siemoniak jest politykiem związanym z marszałkiem Sejmu - podsumowała.
PAP, arb