Z kolei Grzegorz Napieralski z SLD ocenił, że Lepper był symbolem buntu. - Dla mnie i dla naszego regionu (zachodniopomorskiego) to duża strata. Mogliśmy się zgadzać i nie zgadzać z poglądami Andrzeja Leppera, ale był to na pewno polityk obecny w naszym życiu, bardzo konsekwentny w działaniu. Na pewno był symbolem buntu. Do końca był symbolem buntu przeciwko władzy, który miał doprowadzić do tego, aby tym najsłabszym, szczególnie z obszarów wiejskich, żyło się lepiej. Nie poddawał się trendom, swoim oponentom - powiedział.
Dodał, że to bardzo smutna informacja. - Możemy się różnić politycznie, ale każda taka sytuacja powinna nas polityków zmusić do refleksji, co się dzieje. Być może taka agresja, która pojawiła się w polityce, takie poniżanie człowieka w polityce, powinno się zmienić, bo to jest niebezpieczne, to na pewno dziś powód do refleksji - powiedział lider SLD.
pap, ps