Pytany, czy będzie jeszcze próbował wjechać na terytorium Białorusi, potwierdził. - Oczywiście nie powiem, kiedy i jak, bo będę liczył na to, że na jakimś innym przejściu jakiś inny pogranicznik okaże się mniej "kumaty" i może przejadę i odwiedzę tych ludzi, których ja chcę zobaczyć, i którzy chcą zobaczyć mnie - powiedział.
Migalskiego w nocy z niedzieli na poniedziałek nie wpuszczono na terytorium Białorusi. Polityk relacjonował, że został wyprowadzony z pociągu na przejściu granicznym Terespol-Brześć i przeprowadzony do miejsca kontroli granicznej, gdzie oddano mu bilet "i poinformowano po dłuższym oczekiwaniu, że nie zostanie wpuszczony na Białoruś". Jak mówił, nie udzielono mu odpowiedzi na pytanie o powód takiej decyzji i kto ją wydał.
Europoseł jechał na Białoruś na zaproszenie Centrum Praw Człowieka "Wiasna"; miał spotkać się z działaczami opozycji i rodzinami osób represjonowanych. PAP nie udało się dotychczas uzyskać komentarza MSZ w tej sprawie.
pap, ps