Wasza polityka jest funta kłaków warta, a pan bajdurzy bez podstaw - tak Ryszard Kalisz z SLD odpowiedział na argumenty Tomasza Poręby z PiS, który w TVN24 przedstawił plany infrastrukturalne swojej partii.
– Udowodniliśmy, że większość inwestycji powstała za rządów PiS. Ostatnie cztery lata są zmarnowane z punktu widzenia Polski: niewiele się buduje, nic nie jesteśmy w stanie skończyć na czas. Żadną drogą nie jesteśmy w stanie przejechać ze wschodu na zachód i z północy na południe. Ta akcja jest niewypałem – mówił Tomasz Poręba. Dodał, że rząd Donalda Tuska nie wykorzystuje środków unijnych i nie rozwija infrastruktury kolejowej ani drogowej. - PiS ma program, który temu zaradzi – dodał.
Te słowa wyraźnie zdenerwowały Ryszarda Kalisza. – Panie pośle, przecież wy zrobicie to samo, co w roku 2005-2007 albo gdy Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy. Wasi ludzie boją się podejmować odważne decyzje. Wasza polityka jest funta kłaków warta, bo wy wszystkich straszycie. Za waszych czasów żadnych inwestycji nie było, a minister Polaczek zajmował się donoszeniem na poprzedników. Ile Lech Kaczyński wybudował mostów? Zero. Ile nowych dróg? Zero – argumentował poseł SLD.
– Pan mnie nie słuchał, pan nie odnosi się do meritum – chciał przerwać Poręba, ale Kalisz nie dał za wygraną. – Bo pan bajdurzy bez podstaw, nikt wam nie wierzy. Wasz program, to program budowy więzień – ocenił. Gdy w końcu Poręba doszedł do głosu odparł: – Kwestionuje pan 500 kilometrów dróg? Rozwój inwestycji infrastruktury jest priorytetem, w latach 2005-2007 pokazaliśmy, że to potrafimy i żadne pana krzyki tego nie zmienią.
Te słowa wyraźnie zdenerwowały Ryszarda Kalisza. – Panie pośle, przecież wy zrobicie to samo, co w roku 2005-2007 albo gdy Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy. Wasi ludzie boją się podejmować odważne decyzje. Wasza polityka jest funta kłaków warta, bo wy wszystkich straszycie. Za waszych czasów żadnych inwestycji nie było, a minister Polaczek zajmował się donoszeniem na poprzedników. Ile Lech Kaczyński wybudował mostów? Zero. Ile nowych dróg? Zero – argumentował poseł SLD.
– Pan mnie nie słuchał, pan nie odnosi się do meritum – chciał przerwać Poręba, ale Kalisz nie dał za wygraną. – Bo pan bajdurzy bez podstaw, nikt wam nie wierzy. Wasz program, to program budowy więzień – ocenił. Gdy w końcu Poręba doszedł do głosu odparł: – Kwestionuje pan 500 kilometrów dróg? Rozwój inwestycji infrastruktury jest priorytetem, w latach 2005-2007 pokazaliśmy, że to potrafimy i żadne pana krzyki tego nie zmienią.
TVN24, ps