Konflikt wybuchł w momencie, gdy Piotr Duda podjął decyzję, by wysłać imienne zaproszenia na obchody 31 rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych jedynie do przedstawicieli władz. Zaproszenia takiego nie dostał więc m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. Kaczyńskiego zaprosili jednak związkowcy ze Stoczni Gdańskiej. W odpowiedzi Duda zarzucił Karolowi Guzikiewiczowi, który zaproszenie wystosował, działanie na szkodę związku. - To nie jest kłótnia o rocznicę. To konflikt o to, jak działa związek, czy naprawdę walczy o prawa ludzi pracy czy stał się przybudówką wspierającą rząd Donalda Tuska - tłumaczy Guzikiewicz. - Nie pozwolę na żadną upolitycznioną dyskusję, w którą stronę ma iść związek. Jesteśmy związkiem zawodowym, a nie partią polityczną - odpowiada Duda.
"Rzeczpospolita", arb