- Organizujemy ten marsz, żeby posłowie zrozumieli, że ustawa obecnie obowiązująca jest niedoskonała i niewystarczająco chroni zwierzęta. Dlatego my musimy stanąć w ich obronie i walczyć o lepsze prawo w ich imieniu - tłumaczyła wiceprezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "Animals" Edyta Dawidowska. - Szczególnie zależy nam na tym, żeby projekt został uchwalony jeszcze w tej kadencji, bo inaczej znowu przepadnie na wiele miesięcy - dodała.
Po zakończeniu debaty posłowie wyszli przed Sejm, aby porozmawiać z uczestnikami marszu. Eurodeputowana SLD Joanna Senyszyn przekonywała, że "takie manifestacje mają ogromne znaczenie, gdyż przekonują niezdecydowanych, że nas - obrońców zwierząt - jest naprawdę dużo". - Jesteśmy gotowi jechać z całej Polski, żeby manifestować i stawać w obronie praw zwierząt - podkreśliła.
- Mamy już deklaracje wszystkich klubów parlamentarnych, że zagłosują za projektem - zapewniła posłanka PO, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt Joanna Mucha. Dodała, że ważne jest, aby do projektu nie wniesiono żadnych poprawek, bo tylko w tym przypadku możliwe będzie uchwalenie nowelizacji w tej kadencji. - Projekt nie jest doskonały, mamy do niego zastrzeżenia. Początkowo prace prowadzone były zbyt wolno, później bardzo przyspieszyliśmy, co odbiło się na jakości pracy. Kadencja dobiega końca i postanowiliśmy to zakończyć, żeby nie zmarnować dotychczasowej pracy - ocenił poseł PiS Marek Suski. Z kolei poseł PO Paweł Suski dodał, że "w tej sprawie koalicja jest bezpartyjna, bo zwierzęta nie mają barw politycznych".
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt przewiduje zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami do dwóch lat ograniczenia lub pozbawienia wolności (obecnie jest to rok), a za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem do trzech lat (obecnie dwa lata). Osoba, która będzie znęcała się nad zwierzęciem, będzie mogła stracić prawo do ich posiadania na okres od roku do 10 lat. Po wejściu w życie przepisów, gminy będą opracowywały co roku program opieki nad zwierzętami bezdomnymi, obejmujący m.in. zapewnienie im miejsca w schronisku, sezonowe dokarmianie, poszukiwanie dla nich właścicieli, a także sterylizację lub kastrację. W projekcie zakazano też sprzedaży zwierząt domowych na targowiskach. Zapisy projektu uniemożliwiają myśliwym odstrzał błąkających się na terenach łowieckich psów i kotów. Ponadto, zakazuje się w nim także trzymania zwierząt na uwięzi dłużej niż 12 godzin na dobę, długość uwięzi nie będzie mogła być krótsza niż trzy metry. W projekcie zakazano także tzw. kopiowania, czyli przycinania psom ogonów i uszu dla celów estetycznych.
PAP, arb