SLD wysyła gdzie się da Krystiana Legierskiego, aby sprawić wrażenie, że odejście Biedronia to żadna strata. Niestety „zieloni” są zakładnikami SLD i muszą tańczyć jak im Napieralski karze - pisze na blogu Janusz Palikot.
Palikot zapewnia, że ma "w telefonie kilka sms-ów od Legierskiego z treścią , że pod żadnym pozorem nie wystartuje z list SLD". - Cóż, twarz się ma tylko jedną. Gęba, buzia, twarz – to tylko poza? Otóż raz użyta „fisis" nigdy nie będzie już ta sama - komentuje Palikot.
Według niego "SLD wysyła gdzie się da Krystiana Legierskiego, aby sprawić wrażenie, że odejście Biedronia to żadna strata". - Niestety „zieloni" są zakładnikami SLD i muszą tańczyć jak im Napieralski karze - dodaje.
Na koniec były poseł apeluje: "A zatem rodacy nie róbcie sobie z gęby cholewy! Twarz nie przedmiotem, a podmiotem jest!".
ps