- Kiedy nie ma się argumentów i konkretnego, kompleksowego planu działania, używa się agresji i obraża się ludzi. Dzisiaj Donald Tusk tak postąpił w Sejmie. Sprawa dzisiejszej debaty i tego wszystkiego, co dzieje się w Polsce z finansami, z drożyzną, z naszą gospodarką, jest kwestią dla wszystkich Polaków najważniejszą i zamiast szukać dzisiaj porozumienia, zamiast przedstawić konkretny pomysł i plany na najbliższe tygodnie, miesiące, ale również lata, premier jedyne, co potrafił zrobić, to obrażać opozycję, atakować parlamentarzystów, ale też obrażał tym Polaków - mówił Napieralski na piątkowej konferencji prasowej.
W jego opinii w czasie piątkowego wystąpienia premiera "nie usłyszeliśmy nic, co by nas uspokoiło, żadnego pomysłu, co trzeba zrobić, aby ceny nie pikowały w górę, nasza złotówka była stabilna, gospodarka dalej się rozwijała, a inflacja malała".
Napieralski powiedział również, że kiedy słuchał informacji premiera w Sejmie, miał wrażenie, iż „są dwie rzeczywistości: ta przy mównicy sejmowej, kiedy występuje Donald Tusk i druga - ta, która otacza nas codziennie".
- Dlaczego - pytam - Donald Tusk nie przedstawił żadnych pomysłów, dlaczego nie zmienia się założeń budżetowych? Wiemy dokładnie - o tym mówi dzisiaj GUS - maleje produkcja, rośnie bezrobocie, nie tworzy się nowych miejsc pracy. Rośnie inflacja - mówił lider Sojuszu.
Pytał też, jaki jest plan rządu na to, by "odmienić tę sytuację". - Żądamy dzisiaj pełnej informacji od pana premiera co on chce dzisiaj zrobić, aby ratować polską gospodarkę – podkreślał Napieralski. Jak mówił, oczekuje od Tuska, „aby przedstawił prawdziwy stan finansów publicznych". - Nie wiemy dzisiaj, jaki on jest - zaznaczył lider SLD.
Napieralski przekonywał jednocześnie, że Sojusz to formacja "bardzo odpowiedzialna". - My przedstawiliśmy cały pakiet rozwiązań, który skonsultowaliśmy ze środowiskami gospodarczymi. To są bardzo odpowiedzialne pomysły, tak aby ratować polską gospodarkę, finanse publiczne, małych i średnich przedsiębiorców - podkreślił.pap, em