Dwuletni chłopiec zatruł się amfetaminą, która znalazła się w napoju kupionym na stacji benzynowej.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Środzie Wlkp.
"Do naszej prokuratury wpłynęły dwa doniesienia w tej sprawie. Jedno od ordynatora miejscowego szpitala, drugie od dziadka chłopca. Na razie przesłuchujemy świadków, chcemy ustalić, jaką drogą amfetamina dostała się do butelki z napojem, który w chwili nieuwagi rodziców wypiło dziecko". Na tym etapie śledztwa nie można jeszcze powiedzieć, jakie zarzuty i komu zostaną w tej sprawie przedstawione - powiedziała prokurator Beata Przybylska.
Jak poinformowała, współpracę z prokuraturą zadeklarował już producent napoju. Przedstawiciel koncernu, który zgłosił się do prokuratury, zapowiedział udostępnienie na potrzeby śledztwa próbek napojów i możliwość kontroli dokumentów związanych z dostawą napoju.
"Wiemy, że amfetaminę wykryto w otwartej butelce napoju, który piło dziecko i jego rodzice. Tego środka nie wykryto natomiast w drugiej - zamkniętej fabrycznie - butelce takiego samego napoju zakupionej w tej samej stacji benzynowej" - powiedziała prokurator Przybylska.
em, pap
"Do naszej prokuratury wpłynęły dwa doniesienia w tej sprawie. Jedno od ordynatora miejscowego szpitala, drugie od dziadka chłopca. Na razie przesłuchujemy świadków, chcemy ustalić, jaką drogą amfetamina dostała się do butelki z napojem, który w chwili nieuwagi rodziców wypiło dziecko". Na tym etapie śledztwa nie można jeszcze powiedzieć, jakie zarzuty i komu zostaną w tej sprawie przedstawione - powiedziała prokurator Beata Przybylska.
Jak poinformowała, współpracę z prokuraturą zadeklarował już producent napoju. Przedstawiciel koncernu, który zgłosił się do prokuratury, zapowiedział udostępnienie na potrzeby śledztwa próbek napojów i możliwość kontroli dokumentów związanych z dostawą napoju.
"Wiemy, że amfetaminę wykryto w otwartej butelce napoju, który piło dziecko i jego rodzice. Tego środka nie wykryto natomiast w drugiej - zamkniętej fabrycznie - butelce takiego samego napoju zakupionej w tej samej stacji benzynowej" - powiedziała prokurator Przybylska.
em, pap