Osią imprezy ma być program wyborczy. Jak nieoficjalnie dowiedziała się gazeta – będzie się on opierał na założeniach, nad którymi pracował Michał Boni, szef doradców premiera. Największy nacisk ma być położony na m.in. sprawy gospodarcze i utrzymania wzrostu gospodarczego, innowacyjność oraz na nakłady na edukację i infrastrukturę.
Konwencja nie obędzie się bez odpowiedniej oprawy medialnej, telebimów i ilustracji filmowych. - Ale spotów nie będzie. Nie chcemy z tego robić medialnego show tylko merytoryczną rozmowę – twierdzi Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik sztabu wyborczego PO.
Po ogólnopolskiej konwencji Platforma będzie organizować spotkana w terenie. - Chcielibyśmy, by tam gdzie to będzie możliwe, uczestniczył w nich premier – mówi Kidawa-Błońska. Jednak ze względu na prezydencję Polski w Radzie UE, kalendarz szefa rządu jest bardzo napięty – na razie wiadomo tylko o wizycie premiera w Małopolsce.
zew, PAP, "Rzeczpospolita"